Przemysł i surowce

Ropa drożeje na światowych rynkach

Ropa w USA zaliczyła we wtorek najmocniejszy wzrost cen w tym roku i nadal idzie w górę.

Ceny ropy naftowej w USA nadal rosną po tym., jak we wtorek zaliczyły najmocniejszy wzrost w tym roku. Raport branżowy o zapasach ropy w USA pokazał kolejny już spadek amerykańskich rezerw tego surowca - informują maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na luty kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 81,40 USD, wyżej o 0,22 proc.

Brent na ICE w Londynie w dostawach na marzec jest wyceniana po 83,76 USD za baryłkę, wyżej o 0,05 proc.

Reklama

Amerykański Instytut Paliw (API) podał w swoim cotygodniowym wyliczeniu dotyczącym  zapasów ropy i jej produktów w USA w ub. tygodniu, że zapasy surowca spadły o 1,077 mln baryłek. Zapasy ropy w Cushing - hubie magazynowym - spadły z kolei o 3,659 mln baryłek.

Wzrosły za to zapasy benzyny - o 10,86 mln baryłek, a paliw destylowanych wzrosły o 3,035 mln baryłek.

Zapasy ropy w USA maleją już od 7 tygodni.

Analitycy prognozowali, że w ub. tygodniu zapasy ropy w USA spadły o 1,7 mln baryłek, a zapasy benzyny wzrosły o 3,1 mln baryłek.

W środę oficjalne dane o zapasach ropy w USA poda po 16.30 Departament Energii (DoE).

Tymczasem na zakończenie wtorkowej sesji WTI na NYMEX zdrożała o 3,8 proc. - do najwyższego poziomu od 11 listopada 2021 r., a Brent na ICE zyskała 3,5 proc. po tym, jak prezes amerykańskiej Rezerwy Federalnej Jerome Powell próbował uspokoić inwestorów, że amerykański bank centralny będzie powstrzymywać wzrost inflacji, aby przedłużyć ekspansję gospodarczą w USA.

Na rynkach słabną nieco obawy o wpływ Omikronu na gospodarki, chociaż inwestorzy z uwagą śledzą informacje szczególnie z Chin, gdzie władze trzymają się swojej polityki "zero Covid", co ma wyeliminować koronawirusa poprzez wprowadzanie lokalnych blokad.

Goldman Sachs Group Inc. obniżył jednak swoje prognozy wzrostu dla Chin w tym roku do 4,3 proc. ze względu na możliwe trudności z powstrzymaniem rozprzestrzeniania się tego niezwykle zakaźnego wariantu koronawirusa.

- Istnieje jednak wiele czynników wspierających popyt, a obawy związane z Omikronem zaczynają ustępować - mówi Howie Lee, ekonomista Oversea-Chinese Banking Corp. - Sytuacja na rynku ropy przez jakiś czas pozostanie napięta - ocenia.

Zobacz także:

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »