Polski Ład

Paweł Wojciechowski, Pracodawcy RP: Polski Ład, czyli będzie chaos i pułapki

To nie wysokość składki zdrowotnej jest głównym punktem spornym, ale sposób w jaki jest wprowadzana tak ważna reforma. Nie wiem dlaczego rząd wprowadza ją w takim tempie, w takim trybie, kreując chaos i pułapki dla przedsiębiorców i to tuż po pandemii - mówi Interii prof. Paweł Wojciechowski, wiceprezydent i główny ekonomista Pracodawców RP

- Nowy projekt ustawy podatkowej wprowadzany w ramach Polski Ładu, po konsultacjach, nie uwzględnia fundamentalnych uwag, które były zgłaszane, czyli tego, że te planowane zmiany  komplikują jeszcze bardziej system podatkowy - podkreśla Wojciechowski.  Jak dodaje, to będzie kolejna ustawa polegająca na łataniu "podatkowego frankensteina".

- Gdyby ustawa była konsultowana ze środowiskiem przedsiębiorców i pracowników w sposób rzetelny, to mielibyśmy czas na takie procedowanie, które pozwoliłoby określić cele, czyli to czemu ustawa ma służyć. Nie wiem dlaczego rząd ją wprowadza w takim tempie, w takim trybie, kreując chaos i pułapki dla przedsiębiorców, tuż po pandemii i dając zaledwie pięć tygodni na konsultacje, a po nich wprowadza  zupełnie nowe zmiany jak podatek przychodowy,  bez żadnych konsultacji, a dodatkowo nie mówiąc prawdy i twierdząc, że to kompromis. Dlatego Rada Przedsiębiorczości, w której skład wchodzi dziewięć organizacji pracodawców, jednoznacznie wypowiedziała się przeciwko całej ustawie podatkowej z Polskiego Ładu i jego kolejnej wersji. Nie ma więc mowy o kompromisie - mówi Interii Wojciechowski.

Reklama

Jak zaznacza, postulat zmniejszenia opodatkowania najmniej zarabiających nie tylko jest popierany, ale był już wcześniej zgłaszany.

- Obniżenie opodatkowania osób o najniższych dochodach, czyli redukcja klina podatkowego dla tej grupy jest jednym z celów, które wymienialiśmy od dawna i był to jeden z punktów programowych Rady Dialogu Społecznego już rok temu i przez ten czas nic się tam nie wydarzyło. Za to niedawno został ogłoszony Polski Ład, który teoretycznie idzie w tym samym kierunku, ale robi to w zły sposób, bo kreuje jakieś ulgi, niepewność w wielu elementach tej ustawy, do tego stopnia, że biura rachunkowe, które żyją z tego, że prawo jest skomplikowane, nagle zaprotestowały i zgłosiły sprzeciw wobec takiego trybu jej wprowadzania. To znaczy, że nie są w stanie nadążyć za tymi zmianami, które wprowadzają chaos i pułapki systemowe - dodaje Wojciechowski.

Jak zaznacza, dyskusja została sprowadzona do wysokości składki zdrowotnej, ale to nie jest ani jedyny ani główny zarzut.

- My jako pracodawcy zostaliśmy włączeni w dyskusję wokół jednego tematu składki zdrowotnej, która tak naprawdę ma charakter czysto podatkowy, bo nie ma związku między świadczeniem, a składką i niby coś ugraliśmy, bo składka będzie niższa niż zapowiedziana w pierwszej propozycji. Ale to nie jest przedmiotem naszego protestu, bo nie chodzi o to, że przedsiębiorcy nie chcą finansować służby zdrowia. Wręcz przeciwnie. Nalegamy na zwiększenie nakładów na opiekę zdrowotną, ale nie w ten sposób - mówi Wojciechowski.

Jak zaznacza, ta ustawa tam gdzie przedsiębiorcy najbardziej oczekiwaliby klarownego sygnału na zmiany, czyli w zakresie ubezpieczeń społecznych w ogóle nie dotyka tego tematu, bo dotyczy tylko zmian podatkowych.

- Zamiast zajmować się wysokością przyszłych emerytur dla przedsiębiorców, które będą dużo niższe niż w przypadku osób na umowach o pracę, czyli biedą emerytalną drobnych przedsiębiorców, rząd w miejsce jednego podatku wprowadza inaczej liczony podatek - dodaje Wojciechowski. Jak tłumaczy, paradoksalnie zwiększy się arbitraż i dla osób z niskimi dochodami nic się nie zmieni, a system będzie jeszcze bardziej skomplikowany - podkreśla Wojciechowski.  Jego zdaniem, tak szeroko zakrojona reforma powinna obejmować także ubezpieczonych w KRUS.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »