Były minister finansów może zostać premierem Wielkiej Brytanii
Rishi Sunak, były brytyjski minister finansów, już w poniedziałek - bez przeprowadzenia głosowania - może zostać nowym liderem rządzącej Partii Konserwatywnej, a w efekcie premierem kraju.
Były premier Boris Johnson w niedzielę wycofał się z kandydowania. Miał się on w niedzielę zwrócić do trzeciej pretendentki do walki o przywództwo, liderki Izby Gmin Penny Mordaunt, by wycofała się z wyścigu.
Aby wziąć udział w partyjnych wyborach, pretendenci muszą do poniedziałku do godz. 14 lokalnego czasu (godz. 15 w Polsce) zdobyć poparcie co najmniej 100 kolegów klubowych. Na razie Sunak jest jedynym, który zgłosił się do wyborów oraz przekroczył - i to znacząco - wymagany próg, bo według brytyjskich mediów ma już poparcie prawie 150 parlamentarzystów. Johnsona otwarcie poparło około 60 posłów, zaś Mordaunt - 25.
Co więcej, za Sunakiem opowiedziało się w sobotę i niedzielę kilkoro polityków, którzy wywodzą się z zupełnie przeciwnego skrzydła Partii Konserwatywnej, w tym minister handlu międzynarodowego Kemi Badenoch, była minister spraw wewnętrznych w rządzie Liz Truss, Suella Braverman (obie same rozważały start, ale się na to nie zdecydowały), były szef grupy twardych zwolenników brexitu Steve Baker czy były główny negocjator w rozmowach z Unią Europejską David Frost (jest on członkiem Izby Lordów, a nie Izby Gmin, więc jego głos nie jest uwzględniany, ale jest bardzo znamienny).
Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Jeśli jedynym kandydatem, który osiągnie wymagany próg, będzie Sunak, żadne głosowania nie będą potrzebne, lecz już w poniedziałek zostanie ogłoszony nowym liderem partii, a po audiencji u króla Karola III obejmie też urząd premiera.
Sunak był ministrem finansów w rządzie Johnsona od lutego 2020 r. do początku lipca br. Rezygnacje złożone wówczas przez niego i ministra zdrowia Sajida Javida uruchomiły falę kolejnych, co ostatecznie zmusiło Johnsona do ustąpienia ze stanowiska.