Kilogram cukru będzie droższy? Susza poważnie odbija się na zbiorach buraka cukrowego
Na polach właśnie rozpoczęły się tegoroczne zbiory buraka cukrowego. Mogą być one jednak dużo niższe niż w zeszłym roku – powodem utrzymująca się przez długi czas susza. Plony może uratować jeszcze jesienny deszcz, ale ceny cukru mogą pójść w górę. Już teraz na świecie cukier jest produktem deficytowym, a w Polsce ceny cukru zawsze idą do góry wraz z rozpoczynającym się sezonem na przetwory. Czy mniejsze zbiory buraka cukrowego spowodują, że cukier będzie droższy? Wpływ na to będzie mieć kilka czynników.
Ruszyła właśnie kampania cukrownicza w Polsce. Miała być rekordowa. Susza zweryfikowała jednak nadzieje optymistów - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Okazuje się, że przedłużająca się susza na terenie większości kraju w okresie wiosennym i letnim (w czasie siewu i kształtowania się roślin) może poważnie wpłynąć na wielkość zbiorów buraka cukrowego. Roślina potrzebuje dużej ilości wody i boleśnie odczuwa nawet najmniejszy deficyt. Jest to widoczne w postaci utraty turgoru liści - o czym od lipca alarmują rolnicy.
Największy problem mają rolnicy z centrum Polski oraz w województwie pomorskim - to tam, według danych IUNG (Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa), w tym roku spadło najmniej deszczu.
Na światowych rynkach już teraz mierzą się z deficytem cukru, a problem mogą pogłębić słabe zbiory w Europie.
Ceny buraków w skupie rosną już od dwóch lat. Tegoroczne zbiory miały być większe, wszystko przez dodatkowe premie, które zachęciły rolników do zwiększenia areałów upraw. Te wzrosły z 223 tys. w roku poprzednim roku do 265 tys. ha w obecnym.
Plany rolnikom pokrzyżowała jednak długotrwała susza, z którą zmagamy się w kraju. - Spodziewamy się, że plon wyniesie 60 t z 1 ha. W latach poprzednich zbiory sięgały nawet 70 t z 1 ha - mówi Józef Pawela, właściciel 24 ha plantacji, którego cytuje "DGP".
Nie pomagają intensywne, ale krótkotrwałe, opady podczas burz. Rolnicy liczą na to, że jesień przyniesie więcej deszczu, co uratuje część upraw buraka cukrowego.
Cukru brakuje także na całym świecie. W Brazylii i Indiach zmagają się z niskimi zbiorami trzciny cukrowej, a we Francji, podobnie jak u nas, z mizernymi zbiorami buraka cukrowego - tam jednak wpływ na to miały rekordowe sumy opadów, które zalały uprawy i doprowadziły do ich zgnicia.
Kilka miesięcy temu, w połowie kwietnia, kontrakty na cukier w Londynie były najwyższe od ponad dekady, wzrosły o 20 proc.
Również Chiny zmagają się z problemami. Chińska produkcja cukru skurczyła się o 6 proc. Wszystko to sprawia, że w tym roku po raz pierwszy od wielu lat na świecie może zabraknąć cukru. Produkcja cukru szacowana jest na 178 mln t, a spożycie na 179 mln t - będziemy mieć więc do czynienia z milionowym deficytem.
Także Polska wyprodukowała w ubiegłym roku mniej cukru (2 mln ton wobec 2,3 mln t w 2021 roku). Problemem jest także magazynowanie przetworzonego cukru nadającego się do spożycia (np. z buraka cukrowego). Powód? Rosnące ceny energii, wyższe pensje dla pracowników czy coraz droższe opakowania.
Wszystko to z pewnością wpłynie na ceny cukru w polskich sklepach. Co prawda, ma nie zabraknąć go na półkach - Polska jest trzecim co do wielkości producentem cukru, ale wszyscy pamiętają "panikę cukrową" w 2022 roku i rosnące w zawrotnym tempie ceny na sklepowych półkach.
Obecnie kilogram cukru w sklepach kosztuje około 6-6,5 zł. Czy będzie droższy? Już poszedł on do góry średnio o kilkadziesiąt groszy za kg, jak to w sierpniu każdego roku - ceny cukru idą do góry, bo Polacy zaczynają robić przetwory.
Czy ceny cukru pójdą jeszcze do góry? - Producenci mają świadomość, że podwyżki cen mogą negatywnie przełożyć się na konsumpcję - mówi Jakub Jakubczak, analityk sektora Food & Agri w BNP Paribas Bank Polska. Nie można jednak wykluczyć, że jeśli zbiory buraka cukrowego okażą się rekordowo niskie, to za kg cukru w sklepie trzeba będzie zapłacić więcej niż przed rokiem.