Analitycy: Po kompromisie budżetowym w USA rynki ożyły
Po osiągnięciu kompromisu w amerykańskim Senacie ws. budżetu i zadłużenia światowe rynki ponownie ożyły. Możliwe, że złoty zamknie tydzień na poziomie 4,18-4,19 za euro, zaś po weekendzie możliwe jest lekkie odbicie złotego i aprecjacja - oceniają analitycy.
- Wydaje się, że jutro złoty może nadal delikatnie tracić, rynek będzie przesuwał kurs w stronę 4,18-4,19 za euro. Głębszego osłabienia bym się nie spodziewał, gdyż złotego od większych strat będzie bronić sytuacja techniczna - powiedział PAP Bartłomiej Rostek z banku ING.
Zdaniem Rostka, w perspektywie przyszłego tygodnia złoty powinien lekko skorygować kurs i możliwe, że nieznacznie odrobi straty.
- Nadal kluczowym czynnikiem kształtującym poziomy na rynku będą wydarzenia światowe. Ważne będą nastroje globalne. Złoty może po weekendzie nieznacznie odrabiać straty - powiedział.
- Krajowe dane pozostaną raczej w cieniu, nawet jeżeli będą odbiegać od rynkowego konsensusu - dodał.
W przyszłym tygodniu GUS poda m.in. dane o bezrobociu i sprzedaży detalicznej we wrześniu.
- Wydarzeniem dnia oczywiście było uzyskanie kompromisu w USA. Rynki wyczekiwały tej informacji, a ostatnie dni były dość spokojne. Po tych informacjach nastąpił gwałtowny ruch na parze euro-dolar. To zaś przełożyło się na nasz rynek, inwestorzy zaczęli realizować zyski na złotym, na parze dolar-złoty. Nastąpiło więc niewielkie osłabienie naszej waluty. Przez cały dzień złoty stracił ok. 1 gr, przesunęliśmy się w stronę 4,18/EUR - powiedział Rostek.
Liderzy Senatu USA osiągnęli w środę porozumienie, które pozwoli na uniknięcie technicznej niewypłacalności USA i zakończy blokadę federalnego budżetu. Plan senatorów zakłada podniesienie limitu zadłużenia USA do 7 lutego oraz przyjęcie nowej ustawy o finansowaniu rządu do 15 stycznia.
Kompromis ten zakończy trwającą 16 dni blokadę wydatków rządu federalnego. Wyjątkowo niebezpieczny impas polityczny, który doprowadził do tego kryzysu zaczął się 1 października, kiedy Republikanie w Izbie Reprezentantów ogłosili, że nie przegłosują budżetu, jeśli nie zostanie odłożone w czasie - lub zablokowane - wdrożenie reformy ubezpieczeń zdrowotnych, zwanej Obamacare. Napięcie wzrosło, gdy Republikanie odmówili też podniesienia ustawowego limitu zadłużenia państwa, co groziło tzw. techniczną niewypłacalnością USA.
Zdaniem Piotra Kołudy, dilera SPW banku BGŻ, najważniejszym wydarzeniem przyszłego tygodnia dla notowań polskich obligacji będzie wtorkowa aukcja. Wcześniej, w piątek, resort finansów przedstawi ofertę na ten przetarg, co zdaniem Kołudy także będzie bardzo istotną informacją dla rynku.
- Teraz ważnym komunikatem będzie informacja MF o podaży na wtorkowy przetarg. Aukcja ta zapowiada się jako rekordowa pod względem podaży, stąd ostrożność i niepewność rynku. Pamiętajmy, że potrzeby finansowe resortu są duże - nadal finansujemy ten rok, podczas gdy przed rokiem o tej porze resort już prefinansował potrzeby na 2013 rok - powiedział PAP Kołuda.
- Zadecyduje wielkość i struktura podaży. Jeżeli okaże się, że zaoferowane papiery to obligacje stałoprocentowe o długim terminie zapadalności, to wydaje się, że ta aukcja będzie mogła przez kilka tygodni ciążyć na rynku. Jeżeli zaś resort zaoferuje krótkie papiery ze zmiennym oprocentowaniem, to może to być impulsem dla rynku, a rentowności mogą dalej spadać - dodał.
czwartek czwartek środa 16.00 9.00 16.00
EUR/PLN 4,1752 4,1631 4,1701 USD/PLN 3,0529 3,0717 3,0785 EUR/USD 1,3272 1,3554 1,3545
OK0116 3,04 3,09 3,06 PS0718 3,54 3,60 3,60 DS1023 4,25 4,33 4,34