Będzie cięcie stóp
Ekonomiści ankietowani przez PARKIET nie mają wątpliwości - na rozpoczynającym się dzisiaj posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej obniży stopy procentowe. Są zgodni także co do tego, że nie będzie to ostatnie cięcie w tym roku.
Ostatnie dane o wzroście produkcji przemysłowej w lipcu oraz lepszej sprzedaży detalicznej w ubiegłym miesiącu wzbudziły nadzieje, że wreszcie nadchodzi wyczekiwane przez wszystkich ożywienie gospodarcze. A przyspieszenie wzrostu PKB oznacza także szybszy wzrost cen i większą inflację. Jednak analitycy są przekonani, że jutro RPP ogłosi decyzję o redukcji stóp procentowych.
- Te ostatnie dane pokazują, że w gospodarce zaczyna się coś dziać - powiedział Janusz Jankowiak, główny ekonomista BRE Banku. - Jednak fakt, że są takie oznaki, nie powoduje, że można zrezygnować ze zmian stóp procentowych. Naszym zdaniem, stopy NBP zostaną obniżone o 50 pkt. bazowych.
Takiej redukcji spodziewa się większość ekonomistów, ankietowanych przez PARKIET. Zwracają oni uwagę, że nawet jeśli ożywienie się już rozpoczęło, będzie stosunkowo niewielkie i nie ma obaw, że może spowodować znaczny wzrost inflacji. Raczej wprost przeciwnie - jeśli okaże się, że ożywienia nie ma, istnieje spora szansa, że wskaźnik wzrostu cen będzie na koniec roku poniżej 2%, czyli dolnej granicy tegorocznego, niedawno skorygowanego celu inflacyjnego.
- W sytuacji gdy istnieje ryzyko nietrafienia w cel inflacyjny, RPP będzie bardzo trudno uzasadnić utrzymywanie restrykcyjnej polityki pieniężnej - powiedział Łukasz Tarnawa, ekonomista PKO BP.
Na dodatek ostatnie spadki inflacji do coraz niższych poziomów (na koniec lipca wyniosła ona 1,3%) nie były spowodowane wyłącznie malejącymi cenami żywności. NBP opublikował wczoraj dane o inflacji bazowej w lipcu - w dół poszły wszystkie jej miary.
- To pokazuje, że na spadek inflacji wpływa słaby popyt wewnętrzny - wyjaśnił Ł. Tarnawa.
Nieco większą uwagę na ożywienie gospodarcze zwraca Iwona Pugacewicz-Kowalska, główna ekonomistka CA IB Securities, która spodziewa się mniejszej obniżki niż 50 pkt. - Prognozowanie redukcji stóp jest obecnie bardzo trudne, jednak szacujemy, że zostaną one obniżone o 25 pkt. bazowych - powiedziała . - Jest bowiem coraz więcej sygnałów ożywienia gospodarczego, które wraz ze stymulowaniem gospodarki poprzez finanse publiczne może doprowadzić do wzrostu inflacji. A ponieważ w przyszłym roku RPP chce osiągnąć inflację w granicach 2-4%, czyli zgodną ze swoim średnioterminowym celem, będzie bardzo ostrożna z redukcjami.
Jednak nawet ona nie oczekuje, że spodziewana jutro obniżka będzie ostatnią w tym roku. Według niej, stopy do końca grudnia spadną jeszcze o kolejne 25 pkt. bazowych - jeśli rzeczywiście będzie ożywienie - lub nawet o 50 pkt. bazowych - jeśli dane o produkcji i sprzedaży detalicznej w lipcu nie zostaną potwierdzone przez informacje o gospodarce w następnych miesiącach. Większość analityków, z którymi rozmawiał PARKIET, oczekuje większych redukcji, o co najmniej 50 pkt. bazowych. A w przypadku gdyby gospodarka nadal tkwiła w stagnacji, bardzo prawdopodobne jest obniżenie oprocentowania nawet o 100 pkt. bazowych do końca roku.