Bitcoin - moc wirtualnej waluty
Historia transakcji bezgotówkowych sięga już ponad 100 lat i narodziła się w Stanach Zjednoczonych. Wystawiane wtedy karty umożliwiały zamówienie towaru na poczet kredytu. Płacić można nimi było w sklepach, restauracjach czy stacjach benzynowych. Obecnie karty kredytowe i płatnicze są najpopularniejszą formą płatności na świecie i nikogo już nie dziwi płacenie kawałkiem plastiku za zakupy. Niedawno narodził się jednak nowy trend, który w przyszłości może wygryźć także i karty. Co to jest? Bitcoiny (BTC).
Bitcoiny powstały za sprawą tajemniczego Japończyka, przedstawiającego się jako Satoshi Nakamoto. W 2009 roku na rynku pojawiły się pierwsze BTC. Na samym początku wartość jednego bitcoina wynosiła jedynie kilkanaście dolarów i była traktowana jako zwykła zabawa, gra w alternatywną walutę.
Obecnie za jeden wirtualny żetonik trzeba zapłacić ponad 860 dolarów, czyli 2600 zł(dane z dnia 26.01.2014). Bitcoiny same w sobie nie mają żadnej wartości, cenę nabijają ludzie, którzy kupują je od innych i tak się napędza cała koniunktura wirtualnej waluty.
Chociaż akurat słowo "waluta" nie za bardzo do tego pasuje, ponieważ żadne państwo nie chce uznać jej oficjalnie za środek płatności. Głównym celem takiego systemu wirtualnej płatności było stworzenie waluty, która nie będzie podatna na inflację i zawirowania giełdowe. Nie można jej dodrukować, liczba wypuszczonych bitcoinów systematycznie się powiększa, a obecnie jest jej na rynku 21 mln.
Kliknij i pobierz darmowy program PIT 2013
W 2033 roku produkcja zostanie zakończona, a bitcoiny będą żyły własnym życiem. Kupując dany bitcoin, nabywamy tak naprawdę ciąg cyfr na naszym komputerze i tym właśnie kodem dysponujemy przy płaceniu. Przy transakcji dajemy do zeskanowania ten właśnie kod i potwierdzamy.
Sceptycy twierdzą, że właśnie to czyni tę "walutę" tak niepewną, ponieważ zapisane na twardym dysku liczby można wykraść. Dokonano też kilku włamań na giełdę obsługującą właśnie bitcoiny (w tym też w Polsce). Do tej pory jeszcze nie odnaleziono ani sprawców, ani wirtualnej kasy.
Mimo tych zawirowań bitcoiny zaskarbiły sobie zaufanie bardzo dużej liczby klientów. Wielu twierdzi, że jest to po prostu kolejna inwestycja, w dobie kryzysu dużo bezpieczniejsza od złota. Poza tym, kruszcem raczej nie zapłacimy za kawę czy zakupy w sklepie, a bitcoinami już tak. Tak naprawdę kurs internetowych żetonów zmienia się z dnia na dzień, co daje potencjalnemu nabywcy szanse na ustrzelenie prawdziwych okazji przy zakupie produktów.
Dwa lata temu jeden BTC kosztował około 15 dolarów, rok później już ponad 200. W listopadzie uzyskał rekordową wartość 1070 dolarów, by teraz ustabilizować się na pułapie 860 dolarów. Te dane świadczą o tym jak szybko zmienia się cena tej waluty. Osoby, które kupiły na początku kilkaset takich żetonów, mogą stwierdzić, że zrobiły interes życia i mogą sobie pozwolić na to, czego dusza zapragnie.
W USA można już za wirtualne żetony kupić praktycznie wszystko. Dla przykładu, w Nowym Yorku został sprzedany apartament wart około 1,9 mln dolarów, po przeliczeniu około 2131 BTC.
W Polsce ten sposób płatności nie jest bardzo popularny, ale już niektóre kawiarnie czy hotele oferują możliwość płacenia wirtualnymi żetonami. Lada dzień zaczną też pojawiać się oferty sprzedaży samochodów, apartamentów czy innych dóbr konsumpcyjnych właśnie w tej walucie.
Obecnie żaden z polskich portali nie oferuje sprzedaży dóbr w tym systemie, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby kupować przedmioty bezpośrednio od osób prywatnych. Po przeliczeniu polskiej waluty na tą internetową różnica wydaje się kosmiczna, przynajmniej dla naszych oczu.
Ile kosztowałyby określone dobra po przeliczeniu na bitcoiny
Jarosław Mikołaj Skoczeń, Emil Chrzanowski
strefynieruchomości.blog.pl
