Czas na obronę złotego?
Rząd nie może sobie pozwolić na bezradność w sprawie słabnącego złotego. Podejmowane działania będą jednak rozważne, na miarę możliwości rządu - poinformował dziennikarzy premier Donald Tusk w środę w Sejmie.
"Nie możemy sobie pozwolić na bezradność (jeśli chodzi o złotego - PAP), staramy się działać bardzo odpowiedzialnie i rozważnie, nikt naszego rządu nie sprowokuje, abyśmy działali w sposób powodowany emocjami - powiedział premier.
Podejmujemy działania w miarę naszych możliwości, realistycznie oceniamy możliwości rządu. Szybsze kierowanie euro z pomocy europejskiej na polski rynek jest takim działanie. Jaki to przyniesie efekt zobaczymy - dodał.
We wtorek premier zadeklarował, że jeśli euro przekroczy 5 zł rząd prawdopodobnie zdecyduje się na wymianę środków europejskich na rynku, zamiast robić to tylko w NBP.
Premier stwierdził także, że zmiana konstytucji, niezbędna do wejścia strefy euro, nastąpi w momencie zmiany podejścia PiS do euro. Nie wiemy, kiedy nastąpi zmiana konstytucji, bo zmiana konstytucji wymaga przede wszystkim zmiany nastawienia tych, którzy nie chcą, aby Polska weszła w jakiejś realnej perspektywie czasowej do strefy euro- powiedział. Oczekuję od wszystkim partnerów społecznych, aby skupili się wokół tego projektu, a nie szkodzili temu projektowi - dodał.
*****
Tymczasem, przymierzamy się do spotkania z RPP - powiedział wcoraj Reutersowi Kotecki. Według wiceministra, miałoby ono dotyczyć różnych kwestii: euro, współpracy z NBP, aktualnej sytuacji płynnościowej banków, czy kursu wymiany złotego.
Zdaniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego deklaracja premiera dotycząca interwencji na rynku walutowym jest słuszna. - Pytanie jest tylko, czy nie spóźniona - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej prezydent. We wtorek płacono nawet 4,94 zł za euro.
