Czy kredyty złotowe zdrożeją wcześniej?

Oczekiwania rynkowe, które wyrażają kontrakty na stopy procentowe pokazują, że mogą one pójść w górę jeszcze w tym roku. Tymczasem zapowiedzi szefa banku centralnego wskazywały, że nastąpi to dopiero w 2018 roku. Od tego, co postanowi Rada, zależy oprocentowane kredytów i lokat w złotych.

Czy kredyty złotowe zdrożeją wcześniej niż się spodziewano?

Oczekiwania rynkowe, które wyrażają kontrakty na stopy procentowe pokazują, że mogą one pójść w górę jeszcze w tym roku. Tymczasem zapowiedzi szefa banku centralnego wskazywały, że nastąpi to dopiero w 2018 roku.

Notowania kontraktów FRA wskazują, że do podwyżki stóp procentowych może dojść dużo wcześniej niż zapowiadał prezes NBP Adam Glapiński. - Naszym zdaniem może to już nastąpić we wrześniu tego roku - mówi Krzysztof Wańczyk, analityk Biura Maklerskiego ING Banku Śląskiego.

Reklama

Kontrakty FRA 9X12, które wyceniają, na jakim poziomie może być WIBOR3M za 9 miesięcy, znajdują się dziś na poziomie 1,92 proc. podczas gdy jeszcze pod koniec ubiegłego roku był to poziom 1,79 proc.

- Przypomnijmy, że jeszcze niedawno oczekiwania rynkowe oraz zapowiedzi szefa banku centralnego wskazywały, że w 2017 roku stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie, a ich pierwszej podwyżki spodziewano się dopiero w I półroczu 2018 roku. Tymczasem kontrakty FRA odzwierciedlające rynkowe oczekiwania w tym względzie wskazują, że dziś ten scenariusz jest już mało prawdopodobny i do podwyżki może dojść dużo wcześniej- podkreśla Krzysztof Wańczyk.

Na zmianę oczekiwań rynkowych wpływ miały ostatnie dane napływające z gospodarki, m.in. wzrost inflacji, bardzo dobre dane z rynku pracy czy lepsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej.

Ważna w tym kontekście jest też sytuacja na światowych rynkach, między innymi polityka amerykańskiego Fed, który zapowiedział aż trzy podwyżki stóp procentowych w tym roku.

Do tego w Europie EBC będzie ograniczać program QE (program luzowania polityki pieniężnej poprzez skup aktywów - red.). Zakładam, że RPP nie będzie abstrahować od tych trendów i weźmie je pod uwagę - uważa Wańczyk.

Jednak Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Millennium uważa, że nie ma powodów, żeby Rada Polityki Pieniężnej spieszyła się z podwyżkami stóp.

- Odczyt inflacji za grudzień przełożył się na kontrakty FRA i wyceny krótkoterminowych obligacji, bo rynki szybko reagują na pojawiające się informacje. Dla RPP przyspieszenie inflacji nie jest argumentem do szybszego działania, ponieważ inflacja jest spowodowana szokami podażowymi czyli głównie wzrostem cen paliw i żywności. Inflacja bazowa czyli po wyłączeniu tych dwóch czynników zachowuje się bardziej stabilnie.

Dodatkowo pojawienie się inflacji CPI (w grudniu wyniosła 0,8 proc. - red.) było spodziewane, a jej struktura powoduje, że krajowa polityka pieniężna nie ma na nią wpływu, bo spowodowana jest czynnikami podażowymi - przekonuje Grzegorz Maliszewski. Jak dodaje, oczekuje się, że w I kwartale tego roku inflacja może jeszcze podskoczyć nawet w okolice 2 proc., ale później ustabilizuje się i może nieznacznie obniżyć się pod koniec roku, a średniorocznie powinna wynieść około 1,6 proc.

- Dopóki nie pojawią się wyraźne oznaki ożywienia gospodarczego, zwłaszcza wzrost inwestycji i konsumpcji, nie spodziewam się zmiany nastawienia RPP. Żeby to nastąpiło musiałyby być sygnały świadczące o możliwym wzroście inflacji bazowej, a na to się nie zanosi- podsumowuje ekonomista Banku Millennium.

Na razie nie widać zmian stopy rynkowej WIBOR, na której oparta jest większość kredytów mieszkaniowych udzielonych w złotym. Na dziś jest to łączna kwota 230 mld zł. Każda podwyżka stóp procentowych oznaczałaby wyższą ratę. Od marca 2015 mamy w Polsce rekordowo niskie stopy procentowe (referencyjna wynosi 1,5 proc.) przyzwyczaiły do niskich odsetek, ale nic nie jest dane raz na zawsze. Na to ryzyko zwróciła uwagę także Komisja Nadzoru Finansowego.

Jesienią 2016 Komisja zaprezentowała projekt nowelizacji rekomendacji S, która ma upowszechnić kredyty na stałą stopę mają się upowszechnić. Na razie trwa analiza uwag i wniosków zgłoszonych w trakcie konsultacji projektu. Wiadomo jednak, że zaproponowany minimalny okres stałej stopy na 10 lat, nawet zdaniem bankowców mocno popierających samą ideę takich kredytów, jest zbyt długi i nierealny. Można się więc spodziewać zmian w ostatecznej wersji rekomendacji.

- pn

Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek uważa, że Rada nie zmieni poziomu stóp. Ekspert dodaje, że członkowie Rady Polityki Pieniężnej odniosą się do powrotu inflacji, która w grudniu wyniosła 0,8 procent rok do roku. Podstawowa stopa procentowa NBP jest obecnie na poziomie 1,5 procent. Decyzję Rady poznamy w środę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: stopy procentowe | Rada Polityki Pieniężnej | NBP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »