Deficyt obrotów bieżących pchnął giełdę znowu w dół

Informacje o nadspodziewanie słabych wynikach na rachunku obrotów bieżących bardzo negatywnie wpłynęły na przebieg notowań ciągłych. W ich efekcie WIG 20 spadł o 0,3 proc.

Informacje o nadspodziewanie słabych wynikach na rachunku obrotów bieżących bardzo negatywnie wpłynęły na przebieg notowań ciągłych. W ich efekcie WIG 20 spadł o 0,3 proc.

Tak długi okres przerwy w handlu na parkiecie (aż 5 dni) jak pokazuje historia niezbyt dobrze służy inwestorom. Przez ten czas rozleniwiają się i bardzo trudno włączy ć się im ponownie do obiegu. Między innymi właśnie z tego powodu, sesje są mało ciekawe i stoją pod znakiem wyczekiwania na istotne wskazówki płynące z parkietów amerykańskich. Po niespodziewanym odbiciu na ostatniej przed wielką majówką sesji na GPW, rynek liczył na kontynuację tego trendu także podczas wczorajszych notowań. Niestety tak się nie stało, co przede wszystkim wynikało z kolejnej przeceny za oceanem. Tym razem w dół zgodnie poszły dwa najważniejsze światowe parkiety, na Wall Street oraz Nasdaq, co wskazuje, że inwestorzy nie tylko boją się spółek high-tech, ale także z dużą dozą ostrożności podchodzą także do firm reprezentujących "starą ekonomię". Ta rezerwa spowodowana jest oczekiwanym zaostrzeniem polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych. Podwyższenie stóp procentowych przez amerykańskie Biuro Rezerwy Federalnej zmniejszy bowiem w istotny sposób atrakcyjność inwestycji w akcje, stąd powolny odpływ kapitału z giełd w stronę rynków finansowych. Brak wyraźnego trendu znacznie utrudnia prognozowanie przyszłych wydarzeń na parkiecie. Także w przypadku rodzimego rynku kapitałowego, który jak by na to nie patrzeć jest dosyć mocno skorelowany z parkietami w USA. Zdaniem obserwatorów, nie ma na razie co liczyć na szybką poprawę sytuacji, co grozi kolejnymi "nudnymi" sesjami.

Reklama

Jak dowodzą ostatnie dni, przy braku wsparcia ze strony zagranicznego kapitału, rodzimi inwestorzy nie potrafią wnieść ożywienia na parkiet. Handle jest bardzo spokojny i wyważony o czym świadczy chociażby odnotowany poziom obrotów. Podczas wczorajszego fixingu wzrosły one co prawda na rynku podstawowym o ponad 5 proc. do 161 mln zł, jednak w pozostałych segmentach rynku uległy drastycznemu obniżeniu.

Spokój na parkiecie, mimo lekkiej tendencji spadkowej, doprowadził do jedynie kosmetycznych zmian w wartości indeksów giełdowych. Oprócz rynku NFI i WIG 20, wszystkie pozostałe spadły, ale straty nie były wielkie. Jedynie indeks rynku równoległego WIRR przeceniony został aż o 1,8 proc.

Z obowiązującego trendu wyłamały się wreszcie spółki teleinformatyczne, których subindeks WIG Teleinformatyka poszedł o pół procenta w górę. Jednak i tu znalazły się czarne owce, jak przykładowo Softbank, który znalazł się w gronie spółek najmocniej przecenionych.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: WIG | W dół | WIG | deficyt | WIG20
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »