Dilerzy: Znaczące osłabienie na rynku obligacji

- Na rynku czuć wakacyjny nastrój, obroty są niewielkie i nie należy spodziewać się w najbliższym czasie, aby w tej materii coś mogło się wyraźnie zmienić. Trudno ocenić, w którą stronę rynek będzie się teraz przechylał. Można założyć, że złoty będzie poruszał się w okolicach poziomu 4,20 za euro - powiedział PAP diler walutowy z banku ING Karol Zaluski.

- Nie widać wyraźnych punktów oporu czy wsparcia dla złotego, których przebicie prowadziłoby do wyraźnego osłabienia czy umocnienia naszej waluty. Jeśli przebijemy 4,18/EUR, to dalej będziemy zbliżać się do 4,16/EUR. W drugą stronę przebicie 4,23/EUR przybliży do 4,25/EUR - dodał.

Jego zdaniem dane krajowe nadal będą w cieniu informacji z rynków bazowych. - Inwestorzy będą wsłuchiwać się w komentarze Bena Bernanke czy Mario Draghiego. Krajowe dane makro, choć ostatnio +wyszły+ całkiem niezłe, nie mają zbyt pozytywnego przełożenia na rynek. Zdecydowanie bardziej istotne są wieści z USA - powiedział.

Dodał, że pewien wpływ na notowania złotego w sierpniu może mieć podaż papierów wartościowych na ten miesiąc.

- Zobaczymy, jaką decyzję podejmie resort finansów, czy zdecyduje się na przetarg w sierpniu i sztuczne kreowanie ruchu na rynku - dodał Zaluski.

Resort finansów przedstawiając pod koniec czerwca informację o podaży SPW na III kwartał poinformował, że przetarg obligacji w sierpniu może odbyć się warunkowo. W środę wiceminister finansów Wojciech Kowalczyk powiedział, że jeżeli będzie silne zainteresowanie rynku przetargiem w sierpniu, to resort rozważy przeprowadzenie aukcji.

Zaluski ocenia, że środowa sesja przebiega w spokojnym nastroju. - Dzieje się niewiele, złoty jest stabilny. Podobnie sytuacja wygląda z parą EUR-USD - dodał.

Zdaniem dilera SPW z banku BPH Piotra Żółtowskiego, należy oczekiwać, że w dalszym ciągu krajowe obligacje będą tracić.

- Uważam, że na papierach 10-letnich na trwałe przebijemy poziom 4 proc. Już kilka razy dochodziliśmy do tej bariery i jestem zdania, że teraz rentowności przebiją 4 proc. i na dłuższy czas będziemy już ponad tą granicą. Nie doszukiwałbym się jednak w tym wzroście rentowności fundamentalnych przyczyn, np. słabości polskiej gospodarki. Jest to raczej echo osłabień na rynkach bazowych - powiedział Żółtowski.

- Obligacje 10-letnie długo poruszają się w przedziale 3,55-4,00 proc. Już w tym tygodniu raczej wybijemy się powyżej 4 proc. Spodziewam się, że w długiej perspektywie, kilku miesięcy, pozostaniemy ponad 4 proc. Z pewnością na koniec roku będziemy powyżej 4 proc. W ślad za 10-latkami podążać będą papiery 5-letnie. Krótki koniec będzie bardziej stabilny, więc można określić, że w najbliższych miesiącach rozdźwięk między krótkim a długim końcem będzie się zwiększał - dodał.

Jego zdaniem osłabienie obligacji w środę to przede wszystkim efekt słabości rynków bazowych.

- W ciągu dwóch dni obligacje straciły już 20 pb. Co więcej, zbliżamy się do ważnego poziomu techniczno-psychologicznego, co może spowodować dalsze osłabienie papierów. Należy też pamiętać, że mamy okres wakacyjny, więc należy liczyć się z takimi wyraźnymi ruchami. Obroty są niewielkie, więc nawet małe transakcje trafiające w mało płynny rynek są w stanie go przesunąć - powiedział.

- Nie doszukiwałbym się w tym osłabieniu słabości polskiej gospodarki. Główne rynki się osłabiają, a my się tylko do nich dostosowujemy - dodał.

          środa   środa  wtorek
          16.15    9.40   15.50

                               
EUR/PLN  4,2235  4,2035  4,2160
USD/PLN  3,1960  3,1730  3,1966
EUR/USD  1,3216  1,3248  1,3188

                              
OK0715     2,85    2,84    2,84
PS0718     3,34    3,32    3,26
DS1023     3,98    3,95    3,90