Drastyczne straty złotego

W środę złoty stracił po wtorkowej decyzji Fed. Zdaniem ekspertów trend na rynku walutowym w najbliższych dniach będą wyznaczały dane napływające z rynków zagranicznych.

Rynek długu zanotował słabsze wyniki, z powodu osłabienia PLN, jednak wahania rentowności pozostają marginalne - informują dilerzy obligacji.

"W środę złoty uległ osłabieniu po wczorajszej decyzji Fed oraz komentarzach jakie w związku z nią się pojawiły. Złoty przekroczył poziom 4,00 za euro, a kurs euro-złotego wahał się dzisiaj w przedziale 4,01-4,02. Osłabienie rodzimej waluty wynika z korekty jakiej uległ dzisiaj kurs euro-dolara, stąd złoty również uległ korekcie" - powiedział w rozmowie z PAP Robert Kęsicki z Kredyt Banku.

Reklama

We wtorek Amerykańska Rezerwa Federalna podjęła decyzję o pozostawieniu bez zmian głównej stopy procentowej, jednocześnie Fed zdecydował o dodatkowym poluzowaniu polityki monetarnej w obliczu spowolniającego tempa ożywienia w amerykańskiej gospodarce.Zdaniem Kęsickiego w najbliższych dniach inwestorzy będą obserwowali sytuację na rynkach zagranicznych.

"Dalsze ruchy złotego będą zależały od sentymentu na rynkach światowych. Nie wiadomo, czy nastąpi jeszcze głębsza korekta. Inwestorzy będą obserwowali nastroje na rynkach europejskich i światowych. Jeśli powieje optymizmem, to złoty najpewniej znowu przełamie poziom 4,00 za euro, w przeciwnej sytuacji będzie testował poziom 4,02" - dodał.

Dilerzy rynku obligacji nie spodziewają się znaczących ruchów na krzywej rentowności, choć jeśli odczyt inflacji za lipiec okaże się znacząco wyższy od oczekiwań, może to mieć negatywny wpływ na rynek długu.

"Wczorajsza decyzja Fed specjalnie nie zmieniła sytuacji na polskim długu. Perspektywy dla wzrostu na świecie są dosyć niepewne, ale opinie są niejednoznaczne. Jednoznacznych ruchów na polskiej krzywej bym się nie spodziewał, paniki nie ma, ruchy są kosmetyczne, i taki stan będzie trwał" - powiedział PAP Błażej Wajszczuk, diler obligacji Fortis Banku.

"W środę mamy słabszego złotego, to chyba wpłynęło na słabszy dzień na rynku długu. Obligacje sprzedawano przy niewielkich obrotach, można było zrealizować trochę zysku. Mamy małe odreagowanie, ale nie wyciągałbym z tego długofalowych wniosków" - dodał.

"Mieliśmy troszkę niepokojące dane o inflacji z Węgier, sam wskaźnik spadł, ale żywność dosyć mocno wzrosła. Podobnie w Polsce może zagrać ten sam czynnik, ryzyko jest raczej dla wyższego odczytu niż oczekuje rynek. To miałoby negatywny wpływ na rynek, ale wydaje mi się, że jednak nie powinno być negatywnej niespodzianki, nie spodziewam się dużego odchylenia od szacunków Ministerstwa Finansów" - ocenił Wajszczuk.

W piątek o 14.00 GUS poda dane o inflacji w lipcu 2010 r. Ministerstwo Finansów szacuje inflację w lipcu 2010 roku na poziomie 2,1 proc. rdr, a w ujęciu mdm spodziewa się spadku cen o 0,1 proc.

            środa    środa      wtorek             
            16.05     9.30       16.15                           
EUR/PLN     4,0036  3,9930     3,9822                       
USD/PLN     3,0852  3,0605     3,0397                       
EUR/USD     1,2971  1,3045     1,3101                       
OK1012      4,77      4,78       4,77                             
PS0415      5,35      5,37       5,37                             
DS1020      5,80      5,78       5,79                            
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: złoty | drastyczne | Fed
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »