Dziwna waluta w modzie
Ministerstwo Finansów nie wyklucza w tym roku kolejnej emisji papierów na rynki światowe, choć uzależnia ją od rozwoju sytuacji na świecie. Głównym krajem zainteresowania jest obecnie Japonia - uważa Katarzyna Zajdel-Kurowska, wiceminister finansów.
Rozważamy możliwość dodatkowej emisji, ale nic nie jest przesądzone ze względu na sytuację światową. Oczywiście rynek japoński rozważamy jako potencjalny rynek plasowania ewentualnej emisji" - powiedziała w rozmowie dla wiceminister.
Dodała, że wielkość emisji nie powinna być wyższa od potrzeb pożyczkowych w walutach obcych, które w tym roku wynoszą 3,5 mld euro i w większości zostały już zaspokojone.
"Wszystkie emisje uzależnione są od potrzeb pożyczkowych i od sytuacji na rynkach światowych. Obecnie dysponujemy pokaźnymi środkami na rachunku walutowym, jednak to nie wyczerpuje naszych potrzeb pożyczkowych w walutach obcych w tym roku. Jednak nasza strategia jest taka, by nie emitować więcej niż wynoszą nasze potrzeby pożyczkowe" - podkreśliła.
Zaznaczyła, że w kręgu zainteresowań resortu pozostaje rynek japoński."Emitowaliśmy już od początku roku obligacje w euro i frankach szwajcarskich. Wykluczam emisję w dolarach amerykańskich, to automatycznie wygląda na to, że jest możliwa emisja w jenach" - powiedziała.Dodała, że decyzję o ewentualnej emisji resort podejmie na przełomie września i października.Polska uplasowała w styczniu tego roku euroobligacje o wartości 1,5 mld euro, a w kwietniu na rynku szwajcarskim obligacje o łącznej wartości 1,5 mld franków.
Emisja w jenach miała miejsce w listopadzie ubiegłego roku. Resortowi udało się wtedy sprzedać papiery 10-letnie o wartości 25 mld jenów oraz 20-letnie o wartości 60 mld jenów. Oprocentowanie papierów 10-letnich w skali roku wynosi 2,06 proc., natomiast 20-letnich 2,62 proc.
Mniej potrzeba
Potrzeby pożyczkowe netto w 2007 roku będą znacząco niższe niż planowane 48,5 mld zł, a poziom długu publicznego nie przekroczy pierwszego progu ostrożnościowego 50 proc. PKB. Niewykluczone, że plan na 2008 rok będzie zakładał wielkość potrzeb pożyczkowych netto na poziomie około 48 mld zł - powiedziała wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska.
"W związku z tym, że bieżąca sytuacja budżetu jest dobra potrzeby pożyczkowe również są mniejsze. Do tej pory znajdowało to odzwierciedlenie w mniejszej podaży papierów. Trudno jest odpowiedzieć na pytanie, ile potrzeby wyniosą w całym roku. Można sądzić jednak, że będą one znacząco niższe niż planowane 48,5 mld zł".
Zdaniem wiceminister przyszłoroczne potrzeby pożyczkowe mogą być zbliżone do planu na ten rok.
"Jeżeli utrzymujemy założenie, że deficyt budżetowy w 2008 roku nie przekroczy 30 mld zł, przychody z prywatyzacji będą porównywalne z tegorocznymi, a więc wyniosą około 3 mld zł, a pozostałe elementy do sfinansowania - czyli. np transfery do OFE - również będą na poziomie zbliżonym do planu na 2007 rok, to potrzeby pożyczkowe netto będą podobne do zakładanych w 2007 roku, czyli wyniosą około 48 mld zł" - powiedziała Zajdel-Kurowska.
Według wiceminister dzięki wolniejszemu przyrostowi długu założenia dotyczące długu publicznego w tym i w przyszłym roku będą lepsze, niż zapisano to w obowiązującym programie konwergencji. "Założenia długu publicznego na ten i przyszły rok będą lepsze niż w programie konwergencji. Dług przyrasta wolniej w stosunku do prognoz zawartych w programie i nominalny PKB też jest wyższy" - powiedziała Zajdel-Kurowska.Zgodnie z programem, przy założeniu, że OFE są poza sektorem finansów publicznych, dług publiczny miał wynieść 50 proc. PKB w 2007 roku i 50,3 proc. PKB w 2008 roku.
Wiceminister finansów dodała, że obecnie trwają prace nad projektem przyszłorocznego budżetu, w którym deficyt nie przekracza 30 mld zł. Resort pracuje m.in. nad nowymi prognozami makro, które będą miały wpływ na wielkość dochodów. MF kończy również prace nad limitami wydatków dla poszczególnych resortów."Wciąż czekamy m.in. na dane dotyczące szacunku dochodów i wydatków związanych z UE. Nie były one do tej pory ujęte w założeniach, które przedstawiliśmy w czerwcu" - powiedziała wiceminister.
Rząd powinien przedstawić Sejmowi projekt budżetu na przyszły rok do końca września.