Euro w Polsce: Coraz mniej zwolenników unijnej waluty

Ostatnia dekada przyniosła diametralną zmianę w podejściu zarządów polskich firm do kwestii wchodzenia Polski do strefy euro. Grono zwolenników integracji walutowej z krajami europejskimi skurczyło się o ponad połowę.

Przystąpienia Polski do strefy euro chciałoby 38 proc. średnich i dużych firm działających w kraju; to o 2 pkt. proc. więcej niż w roku ubiegłym - wynika z opublikowanego w środę raportu firmy Grant Thornton.

Jak wynika z opublikowanej w środę najnowszej edycji badania "Polski biznes wobec euro", przeprowadzonego przez firmę audytorsko-doradczą Grant Thornton, ostatnia dekada przyniosła diametralną zmianę w podejściu zarządów polskich firm do kwestii wchodzenia Polski do strefy euro.

"Obecnie 38 proc. średnich i dużych firm prywatnych w Polsce chciałoby, aby Polska przyjęła euro. To tylko nieznacznie wyższy wynik niż przed rokiem, kiedy za euro opowiadało się 36 proc. badanych, co było najniższym odsetkiem w 11-letniej historii badania. Grono zwolenników integracji walutowej z krajami europejskimi skurczyło się przez dekadę o ponad połowę - w 2010 roku opowiadało się za nią 85 proc. ankietowanych średnich i dużych firm" - podano w informacji z wyników przeprowadzonego w październiku tego roku badania.

Reklama

Wskazano, że poparcie dla przyjęcia przez Polskę euro spada od dekady w sposób stały. Wyjątkiem były lata 2016-2018, kiedy to poparcie dla unijnej waluty wyraźnie wzrosło.

"Jednocześnie rośnie odsetek przeciwników przyjmowania euro. W 2021 było to 46 proc. odpowiedzi, wobec 44 proc. przed rokiem i 11 proc. w 2010 roku. Odsetek osób niezdecydowanych wyniósł w ostatnim roku 16 proc., wobec 20 proc. rok temu i zaledwie 4 proc. w 2010 roku" - wskazano w informacji firmy Grant Thornton.

Jednym z powodów przyjęcia przez Polskę euro mogłoby być - jak podano - ograniczenie ryzyka kursowego. Silne wahania kursu utrudniały polskim firmom prowadzenie transakcji międzynarodowych. Ale - jak wskazano w raporcie Grant Thornton - złoty z roku na rok staje się coraz bardziej stabilną walutą.

"W rekordowym 2009 roku średnia miesięczna zmienność kursu EUR/PLN wyniosła 18 proc. Od tego czasu - z drobnymi przerwami - zmienność obniżała się, aż do rekordowo niskiego poziomu 3,7 proc. w 2019 roku. Ostatnio, na skutek pandemii, podwyższonej inflacji i podwyżek stóp procentowych, wskaźnik ten nieco wzrósł, do poziomu 5,5 proc. w 2021 roku. Nadal poziom ten jest jednak jednym z najniższych, odkąd złoty stał się walutą w pełni płynną. Przedsiębiorcy zaczynają przyzwyczajać się więc do myśli, że może on być trwale walutą, która łączy w sobie stabilność kursową i niskie oprocentowanie" - oceniono w raporcie.

Dodano, że w efekcie polskie firmy nie spodziewają się szybkiej zamiany złotego na euro. Tylko 4 proc. średnich i dużych firm uważa, że stanie się to do 2025 r. Co szóste ankietowane przedsiębiorstwo spodziewa się przyjęcia euro w latach 2026-2030, a co trzecie - po 2030 roku.

"Co więcej, spory odsetek ankietowanych - 22 proc. - uważa, że Polska nigdy nie przyjmie unijnej waluty (wobec 23 proc. w 2020 roku, 16 proc. w 2019 roku i 6 proc. w 2018 roku)" - podano w raporcie Grant Thornton. 

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

PAP
Dowiedz się więcej na temat: euro w Polsce | waluty | złoty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »