Fed przyciął mocniej
Amerykański bank centralny podjął wczoraj decyzję o obniżeniu podstawowych stóp procentowych o 0,5 pkt. proc., do 1,25%. Rynek wprawdzie spodziewał się obniżki, ale tylko o 0,25 pkt.
Fed swoją decyzję uzasadnił potrzebą pobudzenia słabnącej amerykańskiej gospodarki. Jednocześnie jednak poinformował, że niebezpieczeństwa dalszego osłabienia koniunktury i wzrostu inflacji są zrównoważone. Jest to zapowiedź, że w najbliższym czasie amerykański bank centralny nie zamierza już więcej redukować oprocentowania, tym bardziej że jest ono najniższe od 40 lat.
Na nowojorskich giełdach, które przed decyzją Fed notowały tylko kosmetyczne zmiany indeksów, informacja o obniżeniu stóp aż o 0,5 pkt. wywołała mieszane nastroje. Z jednej strony inwestorów ucieszyły rozmiary cięć, z drugiej jednak wzbudziły też niepokój. - Obniżka oprocentowania o więcej niż się spodziewano oznacza, że koniunktura w gospodarce nadal jest słaba. W takich warunkach nie ma co liczyć na szybką poprawę wyników spółek - ostrzega, cytowany przez Bloomberga, Jack Caffrey, analityk z J.P. Morgan Fleming Private Bank. Ostatecznie po silnych wahaniach indeks Dow Jones zyskał wczoraj 1,08%, a Nasdaq Composite 1,26%.