Fiasko greckich rozmów ws. powołania rządu odbija się na złotym

We wtorek greccy politycy nie porozumieli się w sprawie powołania rządu, co oznacza, że konieczne będzie przeprowadzenie nowych wyborów. Odbiło się to negatywnie na kursie złotego, który skokowo osłabił się po tej informacji o ponad 3 gr do euro. Nastroje na rynku są nie najlepsze, jednak zdaniem dilerów zapasy złych informacji z Grecji na ten moment już się wyczerpały, dlatego po pewnym uspokojeniu emocji jest szansa, że złoty może w ciągu kilku najbliższych dni nieco odreagować. Także na rynku długu, na którym było we wtorek nerwowo, zaczynają pojawiać się chętni do zakupu obligacji.

We wtorek greccy politycy nie porozumieli się w sprawie powołania rządu, co oznacza, że konieczne będzie przeprowadzenie nowych wyborów. Odbiło się to negatywnie na kursie złotego, który skokowo osłabił się po tej informacji o ponad 3 gr do euro. Nastroje na rynku są nie najlepsze, jednak zdaniem dilerów zapasy złych informacji z Grecji na ten moment już się wyczerpały, dlatego po pewnym uspokojeniu emocji jest szansa, że złoty może w ciągu kilku najbliższych dni nieco odreagować. Także na rynku długu, na którym było we wtorek nerwowo, zaczynają pojawiać się chętni do zakupu obligacji.

- Wydawało się, że wybory które odbyły się w Grecji przyniosą jakieś rozstrzygnięcie, ale partie nie mogą się dogadać. Mieliśmy silną reakcję na złotym i na euro-dolarze. Widać, że rynek jest zupełnie zdezorientowany. Oczywiście jest to też dla nas zła informacja, ale dziwi mnie akurat aż tak silna reakcja na złotym. Nastąpił nagły ruch, o 3 figury. Jesteśmy poza strefą euro, powinno nas to słabiej dotykać. Powodem może być stosunkowo nieduża płynność - Paweł Gajewski, diler walutowy z Banku Millennium.

Wtorkowe, kolejne spotkanie liderów greckich partii politycznych˙w sprawie powołania rządu zakończyło się fiaskiem. Rzecznik prezydenta Karolosa Papuliasa poinformował, że konieczne są nowe wybory. Nie podał daty, ale zgodnie z prawem wyborczym powinny się one odbyć w połowie czerwca.

Reklama

- Co będzie dalej ? Wszyscy patrzą na Grecję. Myślę, że do końca tygodnia będzie się pojawiać jeszcze sporo informacji, ten niepokój da się we znaki, zmienność może być duża. Wydaje mi się jednak, że wszystko co złe, już zostało w sprawie Grecji powiedziane. Czy możemy spodziewać się czegoś gorszego? Chyba nie. Reakcja na złotym była nagła, dlatego moim zdaniem, przy pewnym uspokojeniu nastrojów, możemy oczekiwać powrotu do poziomów 4,33-4,32 za euro jeszcze w tym tygodniu. Może nawet do 4,30 - dodał Gajewski.

Diler zaznacza, że złotemu może pomóc wymiana środków z UE na rynku, na którą może zdecydować się resort finansów.

- Takie interwencje stabilizują rynek, powodują uspokojenie, wstrzymanie deprecjacji - powiedział.

Wiceminister finansów Dominik Radziwiłł ocenił we wtorek w rozmowie z dziennikarzami, że sytuacja na rynku walutowym jest pochodną sytuacji międzynarodowej, a skala zawirowań w Grecji będzie jeszcze miała wpływ na kurs złotego. Dodał, że w odpowiedzi na tę sytuację resort finansów zamierza wymienić w najbliższym czasie więcej środków walutowych bezpośrednio na rynku, a nie w NBP.

NA RYNKU DŁUGU NERWOWO, ALE POWOLI POJAWIAJĄ SIĘ CHĘTNI DO ZAKUPÓW

- Bardzo nerwowa sesja, tak jak wczoraj. Nie pomaga złoty, mamy awersję do ryzyka, czerwono na giełdach. Choć trzeba zwrócić uwagę na to, że wczoraj był to ruch w jedną stronę, a dziś, przy tych poziomach część inwestorów postanowiła kupować, biorąc pod uwagę skalę dotychczasowej przeceny - powiedział w rozmowie z PAP Marek Kaczor, szef dilerów papierów dłużnych z PKO BP.

- O ile nie pojawią się jakieś kolejne negatywne informacje, rynek ma szanse się ustabilizować. Dziś okazało się, że w Grecji nie udało się sformułować rządu. Będziemy teraz czekać na nowe wybory. Na ten moment mieliśmy kumulację negatywnych informacji. Jeżeli rynek grał pod te negatywne informacje, to właśnie się ziściło. W związku z tym zobaczymy, co teraz. Jest szansa, że po tak głębokich przecenach będzie szansa na odreagowanie - dodał.

Kaczor zwraca uwagę, że testem nastrojów rynkowych będzie środowa aukcja obligacji.

Ministerstwo Finansów zaoferuje w środę 16 maja obligacje PS0417 za 2,0-3,5 mld zł.

- Aukcja będzie kolejnym kluczowym wydarzeniem. Przetarg ostatecznie wskaże, czy są chętni do zakupu na tych poziomach. Jeżeli się okaże, że jednak nie, to rynek osunie się jeszcze niżej. Od początku roku mamy jednak bardzo aktywnych uczestników zagranicznych. Nieraz potrafili nas zaskoczyć, kiedy nie było za bardzo chętnych do kupowania z Polski, natomiast aukcja sprzedawała się rewelacyjnie, bo papiery chciały kupować zagraniczne fundusze - powiedział.

         wtorek  wtorek  poniedz.
          16.50    9.25     16.10
EUR/PLN  4,3425  4,3085    4,3070
USD/PLN  3,3959  3,3500    3,3575
EUR/USD  1,2784  1,2862    1,2827
OK0114     4,82    4,81      4,82
PS1016     5,03    5,01      5,01
DS1021     5,47    5,44      5,45
PAP
Dowiedz się więcej na temat: 'Wtorek' | złoty | waluty | powołania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »