Ignatiew będzie wspierał rubla
Rosyjska Duma zaaprobowała wczoraj Siergieja Ignatiewa na stanowisku szefa banku centralnego, na które nominował go wcześniej prezydent Władimir Putin.
Rosyjska Duma zaaprobowała wczoraj Siergieja Ignatiewa na stanowisku szefa banku centralnego, na które nominował go wcześniej prezydent Władimir Putin. Nowy szef CBR obiecał kontynuować politykę wspierania rubla oraz zapowiedział poprawę nadzoru bankowego i wprowadzenie w kraju międzynarodowych standardów obrachunkowych. Za poparciem nominacji Ignatiewa głosowało 390 deputowanych na ogólną liczbę 450, przeciw było 40 posłów.
Polityka realizowana ostatnio przez bank centralny zapewniła spowolnienie inflacji, zapobiegając równocześnie nadmiernej deprecjacji rubla. Za podstawowy problem uznaję nadzór nad bankami komercyjnymi - oświadczył w Dumie 54-letni Ignatiew, który dotychczas pełnił funkcję wiceministra finansów. Podobnie, jak Putin i znaczna część obecnej elity politycznej kraju, pochodzi on z Petersburga. Po raz pierwszy Ignatiew został wiceministrem finansów w reformatorskim rządzie premiera Jegora Gajdara. Krótko zajmował także stanowisko wiceszefa CBR, po czym wrócił do resortu finansów, gdzie w randze wiceministra odpowiadał za najważniejsze kwestie - dług wewnętrzny i zagraniczny, wpływy budżetowe i politykę makroekonomiczną.
Dotychczasowy i wieloletni szef CBR Wiktor Gieraszczenko ustąpił w zeszły piątek pod presją Kremla, który zarzuca mu nadmierne koncentrowanie się na obronie rubla i całkowity brak postępów w reformowaniu rosyjskiego systemu bankowego.