Kolejna obniżka stóp - opinie analityków

Rada Polityki Pieniężnej obniżyła wczoraj wszystkie stopy procentowe banku centralnego o 1 pkt proc. i utrzymała neutralne nastawienie w polityce pieniężnej. Była to już czwarta redukcja stóp procentowych w tym roku.

Rada Polityki Pieniężnej obniżyła wczoraj wszystkie stopy procentowe banku centralnego o 1 pkt proc. i utrzymała neutralne nastawienie w polityce pieniężnej. Była to już czwarta redukcja stóp procentowych w tym roku.

Obserwatorzy rynku finansowego w Polsce z niepewnością wypowiadali się o możliwości obniżki stóp procentowych w bieżącym miesiącu. Za obniżką przemawiała przede wszystkim potrzeba choćby minimalnego pobudzenia popytu wewnętrznego, co mogłoby dać tak wyczekiwane ożywienie gospodarcze i malejąca inflacja (jej poziom w lipcu br. obniżył się do 5,2 proc.). Z drugiej strony przeciwko kolejnej redukcji przemiawiała bardzo skomplikowana sytuacja tegorocznego i zaplanowanego na przyszły rok budżetu (według niektórych wyliczeń zabraknąć w nim może nawet 90 mld zł).

Reklama

Członkowie RPP powiedzieli wczoraj, że w lipcu br. zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami nastąpił spadek wskaźnika cen towarów i usług. Obniżyły się również wszystkie miary inflacji bazowej w ujęciu rocznym, a także spadły ceny produkcji sprzedanej przemysłu, co korzystnie wpływa na perspektywy przyszłej inflacji. Ponadto deficyt handlowy w czerwcu był niższy niż w maju, co wynikało w dużej mierze ze wzrostu eksportu.

Po uwzględnieniu tych wszystkich korzystnych tendencji członkowie Rady uznali, ze istnieje pole do obniżki stóp procentowych i właśnie taka decyzja zapadła.

Rynek finansowy dobrze przyjął decyzję RPP. Bogna Sikorska, analityk banku Pekao powiedziała PG, że rynek oczekiwał obniżki stóp procentowych nawet rzędu 1,5 pkt proc., jednak niepewność co do losów przyszłorocznego budżetu nie pozwoliła Radzie na wyższą redukcję. Można więc powiedzieć, że obecna korekta dopasowuje wysokość stóp do poziomu inflacji, która w ostatnich miesiącach znacząco spadła.

Zadowolenia z wczorajszej decyzji RPP nie ukrywali także przedstawiciele rządu:

To jest krok w odpowiednim kierunku, chcielibyśmy jednak aby Rada była mniej ostrożna przy obniżaniu stóp procentowych - stwierdził Krzysztof Luft, rzecznik prasowy rządu. Zadziwienia decyzją RPP nie ukrywał za to Janusz Jankowiak, główny ekonomista BRE Banku:

Nie spodziewałem się obniżki stóp procentowych w tym miesiącu i jest to dla mnie decyzja zdumiewająca. Świadczy o tym, że komunikacja RPP z rynkami finansowymi będzie jeszcze trudniejsza, bo otrzymają one sygnał, ze Rada podziela poglądy tych, którzy uważają, że Ministerstwo Finansów przesadziło w ocenie problemów i budżetu - powiedział.

Oprócz decyzji o obniżce stóp procentowych członkowie Rady ustalili wczoraj także cel inflacyjny na przyszły rok.

Ma on wynieść 5 proc. (plus minus 1 pkt proc.). Natomiast na 2002 r. cel inflacyjny ustalono na poziomie poniżej 4 proc. do końca 2003 r.



Opinie



Grzegorz Wójtowicz, członek RPP

Muszę powiedzieć, że my jako Rada jesteśmy zaniepokojeni bieżącą sytuacją i niepewnością co do kształtu przyszłorocznego budżetu.

Co prawda wszystkich uspokoiła trochę decyzja rządu, który wypowiedział się w tej sprawie, jednak 40 mld zł deficytu w przyszłym roku to i tak bardzo dużo. Ten rok także nie będzie najlepszy. Deficyt ekonomiczny wynieść ma ok. 4 proc. PKB, będzie więc zdecydowanie wyższy niż początkowo planowano oraz wyższy niż w roku ubiegłym.

Co do przyszłych obniżek stóp, to trudno jest mi się teraz wypowiadać. Zobaczymy jaka będzie sytuacja i jak potoczą się prace nad budżetem. W tej chwili jednak najważniejsze jest to, abyśmy wszyscy zdali sobie sprawę z tego, że czym szybciej uda nam się zreformować finanse publiczne tym lepiej.

Bo przecież bez przemian strukturalnych nie ma zdrowych finansów publicznych, a bez zdrowych finansów nie ma zdrowego państwa. Mam nadzieję, że wszyscy powoli zaczynają to coraz lepiej rozumieć.



Jacek Wiśniewski, szef działu analiz Pekao SA

Decyzja RAdy wpłynęła delikatnie na złotego. Rynek wcześniej już dyskontował ją w cenach. Sądzę, że przyczyna obniżki leży w ostatnim spadku inflacji. RPP zdecydowała się na redukcję stóp mimo problemów z przyszłorocznym budżetem, ponieważ problem ten nabierze wagi dopiero za kilka miesięcy. Nie poznamy rozwiązań przyszłorocznego budżetu do listopada.



Krzysztof Rybiński, główny ekonomista ING Barings

Decyzja ta jest zgodna z oczekiwaniami rynku. Jesteśmy jednak nieco zaskoczeni, bo spodziewaliśmy się, że Rada wstrzyma się z obniżkami stóp do czasu wyjaśnienia sytuacji z budżetem.

RPP najwyraźniej uznała, że nawet jeżeli deficyt budżetowy będzie bardzo duży, to cel inflacyjny nie jest zagrożony.

Dalsze obniżki będą uzależnione od projektu budżetu na rok 2002. Jeżeli deficyt będzie bardzo wysoki, to znaczy wyniesie 6-7 procent Produktu Krajowego Brutto (PKB), to dalsze obniżanie stóp w tym roku jest mało prawdopodobne.



Marcin Mróz, ekonomista z SG

Obniżkę rozpatrywałbym łącznie z celem inflacyjnym, który został ustalony tak, by ciągle pozostawał w zgodzie z celem średniookresowym. Oznacza to, że Rada będzie kontynuować ostrożną politykę. W przyszłości możemy oczekiwać małych obniżek, przedzielonych 2-3 miesięcznymi okresami przerwy.

Widać, że Rada wzięła pod uwagę czynniki fundamentalne, które pokazują, że gospodarka zwalnia i presja inflacyjna jest niewielka.

Następna obniżka przed końcem roku mogłaby mieć miejsce gdy wyjaśni się sytuacja z budżetem?



Juliet Sampson, strateg walutowy z Bank of America

Spodziewałam się obniżki o 100 punktów bazowych. Myślę, że redukcja nie mogła być większa z powodu ostatnich dyskusji na temat budżetu. Jednoczesny spadek inflacji i produkcji sprawiał, że cięcie było niezbędne i RPP nie miała specjalnie wyboru.

Jednak fakt, że redukcja wyniosła jedynie 100 punktów bazowych sugeruje, że Rada pilnie obserwuje sytuację budżetową.

Jeżeli chodzi o wpływ cięć na wzrost gospodarczy, to myślę, że po to by go naprawdę zdynamizować, trzeba ciąć stopy dalej. Myślę, że polityka stopniowego obniżania stóp nie jest w tym przypadku błędna. Oczekuję kolejnej obniżki o 100-150 punktów bazowych w okolicach listopada.



Wojciech Łączkowski, członek RPP

Mamy nadzieję, że tak jak zapowiedziała to Rada Ministrów deficyt budżetu państwa nie przekroczy w przyszłym roku 40 mld zł.



Bogusław Grabowski, członek RPP

Była to bardzo trudna decyzja, bo i zagrożenie finansów publicznych jest bardzo duże. Musimy obecnie zastanowić się nad tym jak wybrnąć z tej sytuacji i racjonalnie ograniczyć wydatki. Jeśli nam się to uda, wtedy polska gospodarka wkroczyć może na ścieżkę szybkiego wzrostu. Ale bez trudnych decyzji się nie obędzie.



Mirosław Iwan, makler DM BOŚ

Mogę powiedzieć, że rynek spodziewał się tej obniżki i dobrze ją przyjął. Obniżka jest adekwatna do obecnej sytuacji, większa mogłaby spowodować zwiększony popyt na kredyty, co z kolei wiązać by się mogło ze wzrostem inflacji. Z kolei brak obniżki mogłoby zostać uznany za lekceważenie trudnej sytuacji w jakiej znajduje się obecnie polska gospodarka. Ta decyzja jest więc w mojej opinii swego rodzaju kompromisem.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: ekonomista | gospodarka | Rada Polityki Pieniężnej | deficyt | redukcja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »