Korekta na złotym

Wtorkowa sesja na rynku walutowym kończy się osłabieniem wobec euro i lekkim umocnieniem w stosunku do dolara. Kluczowym poziomem dla euro/złotego jest 3,82. Rynek długu pozostawał we wtorek stabilny i w środę powinno być podobnie.

Wtorkowa sesja na rynku walutowym kończy się  osłabieniem wobec euro i lekkim umocnieniem w stosunku do dolara.  Kluczowym poziomem dla euro/złotego jest 3,82. Rynek długu  pozostawał we wtorek stabilny i w środę powinno być podobnie.

Około godz. 16.15 za euro płacono 3,8185 zł wobec 3,8090 zł rano i w stosunku do 3,8050 zł w poniedziałek. Dolara wyceniano na 2,8300 zł wobec odpowiednio 2,8320 zł i 2,8280 zł.

"Dzień rozpoczął się dla złotego trochę słabiej, dwa razy doszliśmy do poziomu 3,82 za euro, który jest na razie mocno broniony. Widać, że są chętni do sprzedaży złotego i kupowania euro" - powiedział PAP Jacek Turczyński, diler ABN Amro. "Jest to korekta ostatniego silnego wzmocnienia" - dodał.

Zdaniem dilerów częściowo spadek wartości złotego jest spowodowany spadkiem kursu eurodalara. Po 16.00 za euro płacono 1,3495 dolara wobec 1,3430 dolara we wtorek rano.

Reklama

W opinii Turczyńskiego środowa decyzja RPP o utrzymaniu stóp bez zmian nie wpłynie na rynek.

"Zależy jakie będą komentarze, jeśli RPP powie, że nie trzeba na razie podnosić stóp - nie będzie to miało znaczenia dla kursu" - powiedział.

Decyzja RPP zostanie ogłoszona w środę. Żaden z badanych przez PAP ekonomistów nie spodziewa się zmiany stóp w tym miesiącu.

Analitycy spodziewają się, że w ciągu najbliższych dwóch miesięcy nie dojdzie do zmiany stóp, bo presja inflacyjna nie zwiększyła się. Jednak w opinii ekonomistów napięcia na rynku pracy przełożą się na gospodarkę, w związku z tym stopy NBP w tym roku jeszcze wzrosną.

W kwietniu RPP podniosła stopy procentowe o 25 pb, ponieważ oceniła, że w średnim okresie prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego jest wyższe niż prawdopodobieństwo, że inflacja będzie niższa od celu.

Rynek długu we wtorek nie zanotował dużych zmian.

"Niewiele się działo na rynku długu, podobnie będzie jutro. Bardzo dobre dane w USA nie były w stanie ruszyć rynkiem w USA, także i naszym. Rynek utrzyma się na obecnych poziomach ze względu na małe zainteresowanie transakcjami" - powiedział PAP Tomasz Terelak, diler Millennium.

"W środę spodziewany jest jastrzębi komunikat i nie będzie on zaskoczeniem. Na polskim rynku wiele się wydarzyć nie może, czynniki krajowe nie są w stanie nic wywołać. Ważne są czynniki zagraniczne, gdzie rynki papierów wydają się być wyprzedane i raczej należałoby spodziewać się odbicia, co może wspierać polskie papiery, ale przy słabym złotym ten czynnik może podziałać kompensująco na ewentualne pozytywne czynniki zagraniczne. Trzeba także obserwować globalne rynki akcji" - dodał. Około godziny 16.20 rentowność obligacji dwuletnich OK0709 wynosiła 4,78 proc., czyli tak jak rano i wobec 4,77 proc. w poniedziałek. Rentowność papierów pięcioletnich (PS0412) ukształtowała się na poziomie 5,17 proc., czyli tak jak rano i względem 5,16 proc. na poniedziałkowym zamknięciu, natomiast dochodowość papierów dziesięcioletnich (DS1017) wynosiła 5,33 proc. wobec 5,30 proc. rano i w poniedziałek. Indeks zaufania amerykańskich konsumentów wzrósł w maju do 108 pkt., ze 106,3 (po korekcie) w poprzednim miesiącu. Analitycy spodziewali się, że indeks wzrośnie w maju do 105 pkt., z odnotowanego przed korektą poziomu 104 pkt.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: 'Wtorek' | korekta | Rada Polityki Pieniężnej | W.E.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »