Kotecki, RPP: Najnowsza projekcja przeszacowuje tempo wzrostu PKB i nie docenia zagrożenia inflacją

- Najnowsza projekcja przeszacowuje tempo wzrostu PKB i nie docenia zagrożenia inflacją - powiedział członek RPP Ludwik Kotecki.

- Moim zdaniem, projekcja przeszacowuje tempo wzrostu PKB - choć bardzo chciałbym, żeby to analitycy NBP mieli rację - ale nie docenia też zagrożenia inflacją. Przy założeniu, że tarcza antyinflacyjna będzie utrzymana do końca roku, moim zdaniem inflacja będzie przekraczała w tym roku znacznie 9 proc. - powiedział w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".

Według niego, na kwietniowym posiedzeniu rada będzie dyskutować o podwyżkach stóp.

- Mamy do czynienia z ogromną niepewnością. Marcowe posiedzenie RPP było pod tym względem wyjątkowe, odbyło się kilkanaście dni po wybuchu wojny w Ukrainie, a o jej skutkach niewiele było wiadomo. To przemawiało za pewną ostrożnością, ale z drugiej strony uczestnicy rynku finansowego oczekiwali, że RPP zdecyduje się na dużą zmianę. Mam nadzieję, że ta niepewność będzie stopniowo opadała. Gdy spotkamy się w kwietniu, będziemy już wiedzieli nieco więcej. I wtedy będzie miejsce na dyskusję o skali podwyżki. Bo co do tego, że o podwyżce będzie mowa, w mojej opinii nie ma wątpliwości - powiedział.

Reklama

Według niego, ekspansywna polityka fisdkalna spowoduje, że RPP będzie musiała brać na siebie większy ciężar walki z inflacją.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

- Nie jest prawdą, że tak wysoka inflacja to wyłącznie efekt wzrostu cen surowców. Mamy istotny krajowy komponent inflacji i z nim właśnie należy walczyć. Z tej perspektywy patrząc, podwyżki stóp w Polsce rozpoczęły się moim zdaniem za późno. A im później się zacieśnianie polityki pieniężnej zaczęło, tym musi ono być silniejsze. Tym bardziej że mamy i będziemy mieć dodatkowo ekspansywną politykę fiskalną. Wskutek wojny w Ukrainie ta polityka zostanie wyraźnie rozluźniona w stosunku do 2021 r., tzn. deficyt sektora finansów publicznych w relacji do PKB wzrośnie - powiedział.

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!

- Już przed wojną Polski Ład oraz tarcza antyinflacyjna zwiększały deficyt finansów publicznych. A teraz jeszcze rząd będzie ponosił wydatki na pomoc dla uchodźców i zwiększy nakłady na zbrojenia. To będzie podbijało tę inflację pochodzenia krajowego, a RPP będzie musiała brać na siebie większy ciężar walki z tym zjawiskiem, niż gdyby polityka fiskalna była zacieśniana - dodał.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »