W środę rano, około godziny 6:40, złoty tracił do głównych walut. Euro kosztowało 4,46 zł (+0,21 proc.), dolar 4,068 zł (+0,1 proc.) a frank szwajcarski 4,65 zł (+0,22 proc.). Złoty rozpoczął tydzień odrabianiem strat po ubiegłotygodniowej przecenie, gorsze nastroje na rynkach (m.in. po obniżce ratingu UAS przez agencję Fitch) nie ominęły jednak polskiej waluty, która we wtorek ponownie zaczęła słabnąć.
"W naszej ocenie para euro/złoty będzie kontynuować stopniowy spadek w kierunku tegorocznych dołków (okolice 4,40). Sytuacja na rynkach międzynarodowych jest nie najgorsza (np. eurodolar się stabilizuje), a złotego cały czas fundamentalnie wspiera nadwyżka w handlu zagranicznym. W dalszej części miesiąca nie wykluczamy, że euro/złoty zdoła na krótko przebić się poniżej 4,40" - ocenili ekonomiści ING Banku Śląskiego w komentarzu.
Odczyt inflacji za lipiec w USA kluczowy dla rynków
W tym tygodniu uwagę rynków skupią lipcowe dane o inflacji w USA. Z prognoz analityków wynika, że wskaźnik dynamiki cen konsumenckich (CPI) wzrośnie z 3 do 3,3 proc. za sprawą wygasającego efektu bazy, głównie na paliwach (najwyższe ceny w USA odnotowano w czerwcu, w kolejnych miesiącach zaczęły one spadać).
"Wzrost CPI z 3,0 do 3,3 proc. r/r będzie zasługą niskiej bazy z ub. roku, dlatego rynki skupią się na dynamice m/m, która wyniesie 0,2 proc. m/m i będzie wskazywać na stopniowy powrót do celu 2 proc. r/r." - wskazali analitycy ING. Jak podkreślają: punktem uwagi będzie także inflacja bazowa.
"Nasze prognozy i konsensus wskazują na wzrost 0,2 proc. m/m i stabilizację rocznej inflacji bazowej na poziomie 4,8 proc. r/r, podobnie jak przed miesiącem. Widzimy szanse na niższy wzrost m/m ze względu na spadek cen aut oraz powrót do sezonowych spadków cen odzieży w miesiącach letnich, co może sprowadzić roczną inflację bazową nawet do 4,7 proc. r/r" - dodali.
