Złoty osłabił się w ciągu dnia. O godzinie 8:00 euro kosztowało 4,27 zł. Dolar był tańszy o 4 grosze (3,76 zł), a poziom ceny franka sięgał 4,61 zł.
"Słaby indeks ZEW z Niemiec, oraz groźby Rosji wystosowane wobec państw NATO, to dzisiaj pretekst do cofnięcia się notowań EURUSD w okolice 1,13. Wpływ ma też zbliżający się termin posiedzenia ECB na którym planowana jest obniżka stóp procentowych o 25 punktów baz. Na szerokim rynku dolar jednak zbytnio nie odbija, a dalej nieco traci. Rynek dalej przygląda się sytuacji na rynku długu (rentowności amerykańskich obligacji lekko schodzą w dół), oraz na Wall Street (popyt dalej walczy) - kluczem dla tego będą jednak dalsze wieści w temacie relacji handlowych USA-Chiny" - komentuje Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ.
Na niepewność na rynkach walutowych wpływa w dużej mierze polityka celna prowadzona przez Donalda Trumpa. Jak zauważyli analitycy Ebury, to sprawia, że inwestorzy zwiększyli popyt na europejskie waluty.
"Wygląda na to, że lokalizacja i obecność w UE rozkłada parasol ochronny również nad złotym. Sytuacja, w której przy takim zamieszaniu na rynkach polska waluta doświadcza jedynie ograniczonych wahań i presji wyprzedażowej, jest zgoła nietypowa. (...) Informacje krajowe w tym jakże zmiennym globalnym otoczeniu schodzą na dalszy plan, choć w nieodległej przyszłości istotnym tematem ponownie stanie się polityka monetarna, a potencjalnie także wybory prezydenckie"
W środę NBP przedstawi dane dotyczące inflacji bazowej.
