Kursy walut. Ile kosztują euro, dolar i frank w czwartek, 29 lutego?
Choć w czwartek złoty dostał niewielkiej zadyszki, wciąż pozostaje mocny wobec głównych walut. W czwartek późnym popołudniem (ok. godz. 18.00) za euro płacono 4,31 zł. Dolar kosztował 3,99 zł, a frank szwajcarski 4,52 zł.
"Złoty może trochę się osłabiać w krótkim terminie, co widzimy już od dwóch dni. Mamy klasyczną korektę i na razie nic nie wskazuje na to, by złoty mocno się osłabił. Jeśli cały czas rynek będzie wierzył w cięcia stóp procentowych w USA, to dolar będzie słabszy w średnim i długim terminie, a to będzie poprawiało sytuację złotego"- przekonuje Łukasz Zembik, dyrektor departamentu analiz DM TMS Brokers.
"Dodatkowo na korzyść naszej waluty będą działały dobre informacje z krajowego rynku, dotyczące środków z KPO oraz nieco bardziej jastrzębia RPP. Spekuluje się nawet, że Rada może utrzymać stopę referencyjną na obecnym poziomie 5,75 proc. do końca roku. Dlatego, myślę, że w ciągu kilku miesięcy czy nawet kilkunastu tygodni poziom 4,30 na eurozłotym zostanie sforsowany i pójdziemy w okolice 4,25-4,24" - dodał Łukasz Zembik.
W czwartek na rynek wpływała publikacja dotycząca zjawisk inflacyjnych w USA. Biuro Analiz Ekonomicznych Departamentu Handlu podało, że tzw. deflator PCE w USA w styczniu wyniósł 2,4 proc. rdr, (wobec 2,6 proc. rdr miesiąc wcześniej) i konsensusu na poziomie 2,4 proc. Wskaźnik w ujęciu bazowym wyniósł 2,8 proc. rdr (2,9 proc. miesiąc wcześniej) wobec oczekiwań na poziomie 2,8 proc. rdr.
"Wyczekiwane wskazanie PCE z amerykańskiej gospodarki nie przyniosło przełomu na rynku, jednak pozwoliło na lekkie odreagowanie nastrojów. Warto w tym miejscu wspomnieć jednak iż mówimy tu o aktywach amerykańskich, gdyż ekspozycja krajowa znajduje się pod lekką presją podażową co widać na GPW jak i, w mniejszym stopniu, na wycenie PLN" - komentował Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.
***