Miller nie ustąpi

Oświadczenie Leszka Millera, iż wyczerpały się możliwości mediacji w sprawie RPP oznacza powrót do polityki nacisków. Premier liczy, że SLD poprze poszerzenie składu Rady Polityki Pieniężnej.

Oświadczenie Leszka Millera, iż wyczerpały się możliwości mediacji w sprawie RPP oznacza powrót do polityki nacisków. Premier liczy, że SLD poprze  poszerzenie składu Rady Polityki Pieniężnej.

Wszyscy ci, którzy oczekiwali uspokojenia sporu wokół Rady i NBP doznali zawodu. Wczoraj, w ciągu kilku godzin, SLD zasadniczo zmienił swoje stanowisko. Rano Jerzy Jaskiernia mówił o gotowości odejścia od popierania projektu PSL-UP, ograniczającego samodzielność NBP. Co więcej minister finansów i prezes NBP powołali wspólną grupę roboczą przygotowującą wejście Polski do strefy euro. W godzinach popołudniowych Leszek Miller wypowiadał się już zupełnie innym tonem.

Mediacja Prezydenta nie odniosła jak widać oczekiwanego skutku. Można postawić pytanie, czy w ogóle miała go odnieść? Stwierdzenie premiera o tym, iż "obecnie głos należy do parlamentu" nie pozostawia najmniejszych wątpliwości - nacisk polityczny będzie wzrastał. Bez odpowiedzi pozostaje kwestia konieczności zmiany konstytucji, która gwarantuje niezależność oraz kształt RPP.

Reklama
Prawo i Gospodarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »