Możliwa kontynuacja wzrostu cen
Czwartkowy wzrost cen obligacji może być kontynuowany również w piątek. Niższa od oczekiwań inflacja w sierpniu, odczytywana jako oddalenie podwyżek stóp procentowych, zachęca do kupna papierów - oceniają dealerzy.
To głównie rynek długu zareagował na słabszą od oczekiwań inflację, która ukształtowała się w sierpniu na poziomie 1,5 proc. wobec 1,9 proc. oczekiwanych przez rynek.
- Dane o inflacji nie przełożyły się na wycenę złotego pomimo tego, że były zaskakujące. Tak naprawdę niewiele się działo. Poruszaliśmy się w wąskim przedziale i tak powinno pozostać. Być może w przyszłym tygodniu zobaczymy 3,75 zł za euro, ale wszystko zależy od wtorkowej decyzji Rezerwy Federalnej - powiedział Jan Koprowski z BNP Paribas.
Złoty pod koniec czwartkowych kwotowań osłabił się do 3,7815 za euro wobec 3,7770 na zamknięciu w środę, ale umocnił względem dolara do 2,7215 wobec 2,7240. Natomiast na rynku światowym dolar, po środowym rekordowym spadku minimalnie powyżej 1,39, osiągnął poziom 1,3895.
Najważniejszym bodźcem dla rynku pozostaje przyszłotygodniowa decyzja banku centralnego w USA.
-Jeśli Fed nie obetnie stóp, na co rynek liczy, to taki ruch może wywołać turbulencje i prawdopodobnie przełoży się to na osłabienie złotego, nawet w granice 3,80 zł za euro - powiedział dealer.
- Gdyby jednak amerykański bank centralny obniżył stopy o 50 pkt. bazowych, to mogłoby się to przełożyć na poprawę sentymentu na rynkach wschodzących - podsumował.
Natomiast inwestorzy obligacji zachęceni zostali do kupna papierów dobrymi danymi o inflacji w Polsce.
- Ruch po publikacji GUS był dość dynamiczny. Powiedziałbym, że nastąpiło kupowanie w celu uzupełnienia pozycji. Spodziewałbym się, że ten ruch wzrostu cen będzie kontynuowany również jutro - powiedział Andrzej Michałowski z PKO BP.
Na zamknięciu sesji rentowność dwuletnich obligacji OK0709 spadła do 5,19 proc. z 5,32 proc. w środę pod koniec dnia, pięcioletnich PS0412 do 5,50 proc. z 5,65 proc., a dziesięcioletnich do 5,59 proc. z 5,73 proc.
