NBP wspiera eksport osłabiając złotego

Państwo posiada wiele narzędzi, dzięki którymi może ratować gospodarkę przed działaniem różnorakich kryzysów. Podobnie rzecz ma się w przypadku kryzysu pandemicznego, z którym wciąż walczymy.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Jedną z instytucji państwowych, która odgrywa w tym procesie ważną rolę, jest Narodowy Bank Polski. To organ, który w aktywny sposób może wspierać popyt na rynku i ruch inwestycyjny w kraju. Już na początku pandemii COVID-19 Narodowy Bank Polski podjął działania mające na celu wsparcie polskiej gospodarki w czasach kryzysu.

Jedno z nich, chociaż na pierwszy rzut oka nie do końca zrozumiałe, bardzo pomogło sektorowi eksportowemu w odbiciu się od dna. Wydaje się, że Bank Centralny będzie kontynuował tę politykę nie tylko w Polsce, ale także na rynkach światowych. Będzie chciał wspierać eksporterów. Dotychczas to działanie przynosi dobre skutki.

Reklama

Polski eksport dosyć szybko zaczął odreagowywać, bo ożywił się już w drugiej połowie 2020 roku.

- Obserwowaliśmy oczywiście serie obniżek stóp procentowych, ale to nie jedyne działanie, które przeprowadził Bank Centralny. NBP stoi po stronie eksporterów i wspiera ich korzystnym kursem walutowym.

Zwłaszcza pod koniec 2020 roku mieliśmy do czynienia z interwencjami walutowymi, które osłabiły złotego. Im słabszy złoty, tym większe są przychody z eksportu - powiedział serwisowi eNewsroom Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface.

- Posługując się badaniami przeprowadzonymi wśród eksporterów przez Narodowy Bank Polski można oszacować, że najwyższy poziom wartości waluty - przy którym eksport przestaje być opłacalny - to 4 złote i 7 groszy. Jesteśmy więc obecnie na bezpiecznym poziomie z ceną około 4,60 złotego za 1 euro.

Poza konkurencyjnością jakościową produkcji - czynnik kosztowy, wspierany dodatkowo przez atrakcyjny poziom kursu walutowego, pozostaje więc dosyć istotny. Oczywiście nie tylko działania Banku Centralnego będą miały wpływ na kształtowanie się kursu walutowego.

Bardzo istotne jest podejście zagranicznych inwestorów do naszej gospodarki i do naszej waluty. Wygląda na to, że złoty wchodzi w długoterminowy trend umacniania się - wraz z postępującym procesem ożywienia gospodarczego. Pojawią się jednak na pewno okresowe czynniki, które będą miały negatywny wpływ na kurs walutowy.

Chociażby sytuacja sektora bankowego, kwestia rozwiązania sprawy kredytów frankowych. To może sprawić, że pomimo działań Banku Centralnego, chwilowe wahania i fluktuacje w kursie walutowym będą widoczne - przewiduje Sielewicz.

Przekaż 1% na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ

eNewsroom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »