Nieodpowiedzialna Rada

Ostatnia redukcja stóp procentowych nie zadowoliła premiera Leszka Millera. Chce on, aby RPP do końca roku jeszcze raz zredukowała oprocentowanie w NBP o 150 pkt. bazowych. Jeżeli tego nie zrobi, to, zdaniem premiera, wybuchnie konflikt między RPP a rządem, który może skończyć się ograniczeniem niezależności RPP.

Ostatnia redukcja stóp procentowych nie zadowoliła premiera Leszka Millera. Chce on, aby RPP do końca roku jeszcze raz zredukowała oprocentowanie w NBP o 150 pkt. bazowych. Jeżeli tego nie zrobi, to, zdaniem premiera, wybuchnie konflikt między RPP a rządem, który może skończyć się ograniczeniem niezależności RPP.

Dodatkowym argumentem za cięciem jest spodziewana obniżka oprocentowania przez amerykański Fed podczas najbliższego posiedzenia w przyszłym tygodniu, które relatywnie zwiększy wysokość stóp w Polsce.

RPP na ostatnim posiedzeniu w ubiegłym tygodniu zmniejszyła stopy procentowe o 150 pkt. bazowych. I dała do zrozumienia, że na razie to koniec redukcji. Jak wskazała w komunikacie, niejasna pozostaje sytuacja finansów publicznych oraz nie ujawniły się jeszcze skutki wcześniejszych obniżek, łącznie o 750 pkt. bazowych. Innym sygnałem, mówiącym, iż na razie redukcje stóp się skończyły, była niezbyt przychylna ocena przyszłorocznego budżetu, w której RPP stwierdziła, iż istnieje nawet niebezpieczeństwo podwyżki stóp, jeśli zbyt duży okaże się deficyt ekonomiczny budżetu.

Reklama

Jednak, zdaniem premiera Leszka Millera, w tym roku konieczna jest jeszcze jedna redukcja stóp.

- Powiedziałem, że do końca roku stopy procentowe powinny być obniżone o co najmniej 3 pkt. procentowe i tę tezę podtrzymuję - stwierdził premier. - Utrzymywanie stóp procentowych na tak wysokim poziomie w sytuacji gwałtownego zduszenia popytu, gdy spada tempo inwestowania oraz tempo wzrostu PKB, jest polityką nieodpowiedzialną.

Leszek Miller ostrzegł, że jeśli nie będzie kolejnej obniżki stóp procentowych, Rada znajdzie się w konflikcie z rządem. - A taki spór może rozstrzygnąć jedynie parlament - dodał.

Analitycy nie spodziewają się, żeby RPP zastosowała się do życzeń premiera i obcięła stopy jeszcze w tym roku.

- Nie spodziewam się obniżki stóp w tym roku - powiedział Mateusz Szczurek, ekonomista ING BSK. - Żeby było to możliwe, musiałoby w listopadzie dojść do gwałtownego spadku produkcji przemysłowej. Szczerze mówiąc, nie rozumiem też strategii premiera, gdyż po takich wypowiedziach Radzie będzie trudniej obniżać stopy, nawet gdyby chciała.

Zdaniem ekonomistów, kolejnej obniżki stóp procentowych można się spodziewać dopiero w I kw. 2002 r.

Tymczasem prawdopodobnie już w przyszłym tygodniu dojdzie do kolejnej, jedenastej w tym roku, obniżki oprocentowania w Stanach Zjednoczonych. Według analityków, Fed może obniżyć oprocentowanie funduszy federalnych o 0,25 pkt. proc., do 2%, co w całym 2001 r. będzie oznaczać spadek stóp aż o 4,75 pkt. Mimo że opublikowane w ostatnich tygodniach dane makroekonomiczne wskazują na lekką poprawę koniunktury gospodarczej (m.in. większa niż się spodziewano aktywność w gospodarce, perspektywa wzrostu wydatków konsumpcyjnych), to jednak argumentem za takim posunięciem będzie przede wszystkim spadek amerykańskiego PKB w trzecim kwartale br. o 1,1%.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: redukcja | oprocentowanie | Rada Polityki Pieniężnej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »