Nieprawdziwy kurs złotego w Nowy Rok. Google się tłumaczy
"Funkcje wyszukiwania, jak wyświetlanie kursu wymiany walut, opierają się na danych z zewnętrznych źródeł" - tak Google tłumaczy "walutową wpadkę" z kursem złotego. Przypomnijmy, w Nowy Rok (w poniedziałek 1 stycznia) użytkownicy wyszukiwarki dowiadywali się, że euro kosztowało... 5,40 zł. Wyjaśnień tego walutowego "fejka" żądało od amerykańskiego cyfrowego giganta m.in. polskie Ministerstwo Finansów.
"Funkcje wyszukiwania, jak wyświetlanie kursu wymiany walut, opierają się na danych z zewnętrznych źródeł" - poinformowało we wtorek po południu Google, wykorzystując do komunikacji platformę X.
"Google nie weryfikuje danych od dostawców, nie ingeruje w ich treść i nie może zagwarantować aktualności prezentowanych kursów walut. Dane wyświetlane są w tej samej postaci, w jakiej zostały dostarczone" - z rozbrajającą szczerością wyjaśniło Google, co powinno dać do myślenia wszystkim zainteresowanym aktualnymi kursami walut. Sprawdź aktualne kursy walut