Obniżki stóp w marcu?

W grudniu inflacja roczna spadła do 8,5% z 9,3% w listopadzie ubiegłego roku. To nieco mniej, niż prognozowano, choć wszyscy spodziewali się spadku poniżej 9%. Zdaniem analityków, ta informacja nie przyspieszy jednak obniżki stóp procentowych, bo dla Rady Polityki Pieniężnej ważniejsze są ostatnie posunięcia rządu w sprawie budżetu.

W grudniu inflacja roczna spadła do 8,5% z 9,3% w listopadzie ubiegłego roku. To nieco mniej, niż prognozowano, choć wszyscy spodziewali się spadku poniżej 9%. Zdaniem analityków, ta informacja nie przyspieszy jednak obniżki stóp procentowych, bo dla Rady Polityki Pieniężnej ważniejsze są ostatnie posunięcia rządu w sprawie budżetu.

Na koniec roku 2000 inflacja spadła więc poniżej poziomu z końca roku poprzedniego. W grudniu 1999 r. wyniosła bowiem 9,8%. Od inflacyjnego szczytu w marcu, gdy wskaźnik wzrostu cen był na poziomie 11,6%, udało się go zbić o ponad 3 pkt. proc.

Wskaźnik wzrostu cen w grudniu byłby na jeszcze niższym poziomie, gdyby nie drożejąca żywność, której ceny poszły w górę o 1 proc. Jednak wzrost cen produktów żywnościowych został zrekompensowany przez spadające ceny paliw oraz niższe ceny towarów importowanych, uzyskane dzięki sporemu umocnieniu się złotego.

Reklama

Analitycy, choć z zadowoleniem przyjęli informację o spadku inflacji, są znacznie bardziej ostrożni w ocenach wpływu tego czynnika na ewentualną decyzję RPP o obniżce stóp procentowych. - Za spory spadek inflacji w grudniu odpowiadają przede wszystkim czynniki, które w następnych miesiącach będą zanikać albo już zniknęły - powiedział Krzysztof Rybiński, analityk ING Barings.

Jednak ostatnie decyzje rządu w sprawie budżetu na 2001 r., czyli przede wszystkim wzrost poziomu deficytu ekonomicznego z 1,6 do 1,8% PKB, zwiększą ostrożność RPP. - Na najbliższym posiedzeniu Rady jednym z głównych tematów będzie budżet, bo tam się sporo dzieje i to sporo niedobrego - powiedział analityk ING. - Oczywiście, obniżki stóp wszyscy się spodziewamy, ale sądzę, że nastąpi ona dopiero w marcu.

Także Katarzyna Zajdel-Kurowska, główny analityk Citibanku, nie spodziewa się decyzji o obniżce stóp procentowych na najbliższym, poniedziałkowym spotkaniu RPP. - Owszem, spadająca inflacja to argument za obniżką, ale wszyscy spodziewali się mniej więcej takiego spadku, a więc spodziewała się go też RPP - powiedziała. - Sądzę, że Rada z cięciem stóp się wstrzyma, choć obniżki nastąpią w I kwartale.

W następnych miesiącach można się spodziewać dalszego spadku inflacji. Według prognoz Citibanku, w styczniu wskaźnik wzrostu cen powinien spaść do około 8%, a wg ING Barings - do 8,1%. Oznaczałoby to, że już w styczniu inflacja się zbliży do górnej granicy tegorocznego celu inflacyjnego, wynoszącego od 6 do 8%.

Z drugiej strony jednak, RPP zapowiadała, że zmieni stopy, jeśli nie będzie zagrożeń dla realizacji celu inflacyjnego. A Grzegorz Wójtowicz, członek RPP, powiedział, ze obecnie zagrożeń takich nie widzi.

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »