Podatki bez kompensacji

Jak wynika z projektu przygotowanego przez posłów koalicji, od 2003 r. inwestorzy będą płacić 5-proc. zryczałtowany podatek dochodowy. Jednocześnie nie będzie możliwości kompensowania zysków i strat poniesionych na inwestycjach giełdowych.

Jak wynika z projektu przygotowanego przez posłów koalicji, od 2003 r. inwestorzy będą płacić 5-proc. zryczałtowany podatek dochodowy. Jednocześnie nie będzie możliwości kompensowania zysków i strat poniesionych na inwestycjach giełdowych.

Projekt zakłada wprowadzenie obowiązującej we wszystkich państwach UE zasady neutralności, tzn. takiej sytuacji, w której dochody uzyskane z lokat bankowych oraz odsetek od obligacji są opodatkowane taką samą stawką, jak zyski uzyskane ze sprzedaży akcji, obligacji czy też udziałów w funduszach powierniczych lub inwestycyjnych. We wszystkich tych przypadkach będzie obowiązywać jednolita, zryczałtowana opłata na poziomie 5% uzyskanych dochodów. Jednocześnie proponuje się obniżenie o 5 pkt. proc. (do 15%) podatku z dywidend i innych przychodów z tytułu udziału w zyskach osób prawnych.

Reklama

Według Sławomira Maliszewskiego, dyrektora Departamentu Podatków Bezpośrednich Ministerstwa Finansów, kwestia metody, według jakiej będzie się obliczać podstawę do opodatkowania, będzie przedmiotem późniejszych ustaleń. Chodzi tu o ustalenie zysków, w przypadku gdy inwestor po różnych cenach skupował i sprzedawał dane papiery wartościowe. - W tej chwili nie mogę stwierdzić, czy zaproponuje się metodę średniej ceny, czy też może zasadę "pierwsze przyszło, pierwsze wyszło" - stwierdził dyrektor Maliszewski.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: podatki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »