Polski rynek złota rośnie w siłę
W 2021 roku popyt na złoto w ujęciu globalnym przekroczył 4 tysiące ton. Zgodnie z prognozami ekspertów, w 2022 roku zainteresowanie królewskim kruszcem powinno utrzymać się na porównywalnym poziomie, a zdaniem analityków Goldman Sachs cena za uncję żółtego metalu w najbliższych miesiącach wzrośnie do 2 150 dolarów.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
W ubiegłym tygodniu Światowa Rada Złota podsumowała 2021 rok. Wedle wyliczeń WGC, całkowity popyt na złoto w zeszłym roku wyniósł 4021 ton, co oznacza wzrost względem roku poprzedniego (3 759,6 ton), jednak w dalszym ciągu spadek względem roku 2019 (4 386,4 ton).
Popyt w dalszym ciągu odbudowuje się po roku 2020 i ograniczeniach, jakie wywołała pandemia COVID-19, które największe piętno odcisnęły na towarach fizycznych: biżuterii, elektronice i złocie fizycznym.
W 2021 roku popyt praktycznie we wszystkich kategoriach wzrastał. Wyjątkiem były złote ETF-y, które zanotowały ujemne napływy netto (-173,3 tony). Znacząco wzrosła konsumpcja biżuterii - z 1 401,1 do 2 123,6 ton.
Wzrósł także popyt na złoto fizyczne w postaci sztabek i monet - o 31 proc., z 899,6 do 1180,4 ton, najwięcej w Indiach (z 130,4 do 186,5 ton) oraz Chinach (z 198,8 do 285 ton).
82-procentowy wzrost odnotowały też zakupy banków centralnych - w 2021 roku zwiększyły one swoje zasoby o 463,1 ton względem 255 ton w 2020 roku. Jednocześnie podaż złota spadła o 1 proc., z 4 721,1 do 4 666,1 ton.
W swoich wnioskach Światowa Rada Złota powołuje się na wysoką inflację oraz ryzyko związane z pandemią COVID. Analitycy dostrzegają także jednak ryzyko związane z podnoszeniem stóp procentowych.
W teorii cykl podwyżek powinien pomóc w walce z inflacją. W praktyce giełdy (zwłaszcza Wall Street), dzięki realnie zerowym lub ujemnym stopom procentowym i dodrukowi, mogły całkowicie ignorować sytuację w gospodarce. Zacieśnianie polityki monetarnej może to zmienić, a wówczas parkiet (Wall Street) może skonfrontować się z ulicą (main street).
Perspektywy dla złota na 2022 rok zakładają, że popyt będzie utrzymywał się na podobnym poziomie, jak w 2021 roku. W kategoriach napędzanych przez konsumpcję (biżuteria, elektronika) popyt będzie się odbudowywał po pandemii, choć utrzymywać się będzie zagrożenie związane z COVID.
Popyt na złote sztabki i monety może trochę wyhamować z uwagi na pewne nasycenie ze strony inwestorów. Choć ryzyka związane z inflacją, potencjalnym krachem na rynkach akcji czy sytuacją geopolityczną, mogą to bardzo łatwo zmienić.
Zdaniem Światowej Rady Złota popyt ze strony banków centralnych może być w 2022 roku mniejszy, również z uwagi na duże zakupy w ubiegłym roku.
Swoje prognozy dla złota podnieśli za to analitycy Goldman Sachs. Ich zdaniem cena złota w ciągu najbliższych 12 miesięcy powinna osiągnąć poziom 2 150 USD. Wynika to zarówno z faktu dużej presji inflacyjnej, jak i historycznego zachowania złota w okresie podwyżek stóp procentowych i spowalniającej gospodarki.
Jeśli chodzi o krajowy rynek złota, z naszych szacunków wynika, że sprzedaż złota inwestycyjnego w Polsce w 2021 roku wyniosła 14,2 tony. Oznacza to wzrost o blisko 5 ton w porównaniu z rokiem 2020 (9,3 t) i o ponad 9 ton w porównaniu z rokiem 2019 (5 t).
Popyt na złoto jest napędzany przez inflację. A ryzyko załamania na giełdzie i na rynku nieruchomości powoduje, że inwestorzy myślą o dywersyfikacji i zabezpieczeniu. Sytuacja pandemiczna i geopolityczna to kolejne czynniki ryzyka.
Choć globalnie złoto może jeszcze przez jakiś czas utrzymywać się w trendzie bocznym, jest wielce prawdopodobne, że w polskim złotym jego cena będzie wzrastała w 2022 roku, z uwagi na czynniki walutowe.
Michał Tekliński - dyrektor ds. rynków międzynarodowych w Grupie Goldenmark