Prognozy walutowe. Złoty ma śmielej ruszyć w górę
Złoty jest dużo mocniejszy niż pod koniec marca. Poprawie jego notowań - po tym jak był najsłabszy od 2009 r. wobec euro - towarzyszą jeszcze lepsze prognozy. Jeśli się sprawdzą to za kilka miesięcy za euro, dolara czy franka będziemy płacić kilkadziesiąt groszy mniej niż teraz.
Lista optymistycznie nastawionych instytucji jest długa. Nordea Bank zakłada, że euro z dzisiejszego poziomu 4,59 zł spadnie do 4,39 zł. Bardzo podobną cenę wspólnej waluty (4,40 zł) na koniec 2021 roku przewiduje Cinkciarz.pl.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Stratedzy walutowi BNP Paribas prognozują, że dolar potaniej o 40 groszy i pod koniec roku znajdzie się na poziomie 3,48 zł. Ten sam bank nie wyklucza, że równo za rok frank szwajcarski będzie kosztował 3,83 zł, czyli 30 groszy mniej niż dziś.
W ostatnich dniach marca kurs euro wzniósł się na poziom 4,67 zł i bardzo wyraźnie przekroczył ważną z technicznego punktu widzenia granicę 4,63 zł. Wcześniej tylko dwukrotnie był tak wysoko - na przełomie lat 2003-04 i w 2009 roku. Zaraz potem jednak pojawiła się na rynku bardzo silna tendencja podażowa i w ciągu kilku dni wspólna waluta potaniała o prawie 10 groszy.
EUR/PLN
- Kurs kupna 4,2758
- Kurs sprzedaży 4,2765
- Max 4,2775
- Min 4,2612
- Kurs średni 4,2762
- Kurs odniesienia 4,2643
Analitycy Nordea Banku obrali dla euro cel kursowy na poziomie 4,39 zł. Prognozują, że w nadchodzących miesiącach złoty odrobi straty na rynku walutowym z powodu przyspieszenia szczepień antycovidowych oraz poprawy nastojów społecznych i sytuacji gospodarczej.
Wiele wskazuje na to, że dolar - tak ja euro - też przestaje umacniać się wobec złotego. Między 18 grudnia 2020 roku a 31 marca kurs dolara wzrósł o niemal 36 groszy - z niespełna 3,62 zł do 3,97 zł. Teraz za amerykańską walutę płaci się blisko 10 groszy mniej. Analitycy BNP Paribas prognozują, że dolar osunie się pod koniec tego kwartału w okolice 3,61 zł, a rok może zakończyć ceną 3,48 zł, co byłoby najniższym poziomem od kwietnia 2018 roku.
Ekonomiści BNP Paribas podkreślają, że marcowe wzmocnienie dolara było następstwem rosnących oczekiwań co do wcześniejszego zacieśnienia polityki pieniężnej przez amerykańską Rezerwę Federalną (Fed). Ta jednak po ostatnim posiedzeniu dała do zrozumienia, że nie planuje podwyższać stóp procentowych przynajmniej do 2023 roku, co w naturalny sposób zatrzymało aprecjację dolara.
USD/PLN
- Kurs kupna 4,0989
- Kurs sprzedaży 4,0997
- Max 4,1071
- Min 4,0922
- Kurs średni 4,0993
- Kurs odniesienia 4,0898
Z kolei aprecjacją franka nie jest zainteresowany sam szwajcarski bank centralny, który główną stopę procentową utrzymuje na bardzo oryginalnym poziomie minus 0,75 proc. Helweci są przekonani, że zbytnie umocnienie franka zaszkodziłoby rodzimej gospodarce.
Frank jest nadal przewartościowany względem wielu walut. Pod konie marca jego kurs osiągnął pułap 4,23 zł, co było testowaniem technicznego oporu. Wtedy właśnie cena osiągnęła najwyższy poziom od końca stycznia tego roku i jeden z najwyższych od listopada 2020 roku. Dziś jest o blisko 10 groszy niższa.
Stratedzy walutowi BNP Paribas prognozują, że o ile epidemia w Polsce zostanie w najbliższych miesiącach opanowana i o ile nie pojawi się jakieś nowe ryzyko globalne, frank szwajcarski jeszcze bardziej osłabnie. Zakładają, że za trzy miesiące spadnie do poziomu 4 zł, a za rok może kosztować 3,83 zł.
CHF/PLN
- Kurs kupna 4,5492
- Kurs sprzedaży 4,5504
- Max 4,5614
- Min 4,5451
- Kurs średni 4,5498
- Kurs odniesienia 4,5501
Jacek Brzeski
