RPP: Jednorazowa podwyżka czy początek (mini) cyklu?

Środowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej o podniesieniu stóp procentowych rozpoczęła cykl podwyżek. Jednak na razie trudno prognozować, jaka będzie ścieżka podwyżek stóp procentowych i do jakiego poziomu oprocentowanie NBP dojdzie twierdzą analitycy.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Zdaniem analityków Credit Argicole,  decyzja RPP nie jest jednorazowym dostosowaniem stóp procentowych. Oczekujemy, że na listopadowym posiedzeniu Rada zdecyduje się na kolejną podwyżkę stóp procentowych o 25-50 pb, która może być jednocześnie końcem mini cyklu zaostrzenia polityki pieniężnej.

Wsparciem dla naszej oceny są wyniki badań dotyczących mechanizmu transmisji w polityce monetarnej. Wskazują one, że podwyżka stopy referencyjnej NBP o 40 pb nie przyczyni się do istotnego obniżenia inflacji w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej.

Reklama

Ponadto, środowa zaskakująca decyzja Rady wskazuje, że presja bieżącego i szybko rosnącego wskaźnika inflacji była czynnikiem mającym istotny wpływ na tę decyzję.

Zgodnie z naszą prognozą w najbliższych miesiącach inflacja znacząco wzrośnie osiągając lokalne maksimum na poziomie 6,7% r/r w styczniu 2022 r. i można oczekiwać, że krótkookresowy scenariusz inflacyjny zarysowany w listopadowej projekcji NBP będzie zbliżony do naszej prognozy. W takiej sytuacji większość członków RPP najprawdopodobniej uzna, że konieczna jest reakcja w postaci dalszego zaostrzenia polityki pieniężnej.

Warto również odnotować, że z komunikatu po posiedzeniu Rady usunięto stwierdzenie, że polityka pieniężna NBP "stabilizuje inflację na poziomie zgodnym z celem inflacyjnym NBP w średnim okresie". 

Sugeruje to, że mimo dzisiejszej podwyżki stóp w ocenie RPP cel inflacyjny nie zostanie osiągnięty w średnim terminie.

Jakub Borowski
Główny Ekonomista Credit Agricole Bank Polska S.A.

****

W minioną środę Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o podniesieniu stóp procentowych NBP. Główna stopa, referencyjna, wzrosła o 40 pkt bazowych, do 0,5 proc. - Sądzę, że ogłoszona przez RPP podwyżka stóp nie jest ruchem jednorazowym, ale stanowi ona rozpoczęcie cyklu podwyżek stóp procentowych.

Wskazuje na to i fakt, że podwyżka o 40 pkt bazowych jest zbyt mała, aby mieć przełożenie na inflację, i retoryka RPP, która twierdzi, że bank centralny nie skupia się na jednorazowych działaniach, ale na długofalowej polityce pieniężnej - powiedziała PAP główna ekonomistka Alior Banku Agata Filipowicz-Rybicka.

Przyznała jednak, że trudno obecnie prognozować ścieżkę tych podwyżek. Biorąc pod uwagę wzrost prognoz inflacyjnych, kwestię podażową, kryzys energetyczny plus czynniki popytowe, to może się okazać, że dotychczasowe oczekiwania co do docelowego poziomu stóp procentowych mogą zostać podwyższone.

Nasze prognozy mówiły o podwyżce do 1,25 proc., ale teraz wydaje się, że mogą konieczne okazać się wyższe podwyżki. Z drugiej jednak strony nadal jest kwestia pandemii i jej skutków dla gospodarki - powiedziała Agata Filipowicz-Rybicka.

Filipowicz-Rybicka główna ekonomistka Alior Banku

***

EUR/PLN

4,3166 0,0139 0,32% akt.: 16.04.2024, 07:46
  • Kurs kupna 4,3148
  • Kurs sprzedaży 4,3183
  • Max 4,3163
  • Min 4,3045
  • Kurs średni 4,3166
  • Kurs odniesienia 4,3027
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN

"RPP podwyżkę stóp procentowych uzasadnia ryzykiem utrwalenia się inflacji powyżej celu w średnim okresie, ale nie zobowiązuje się do żadnych decyzji na kolejnych posiedzeniach i nie uzależnia ich od jakichkolwiek warunków. Co więcej, NBP deklaruje wciąż możliwość stosowania interwencji walutowych i innych instrumentów przewidzianych w +Założeniach polityki pieniężnej+, co można odczytywać jako próbę rozmiękczenia jastrzębiego wydźwięku dzisiejszej decyzji. Furtka jest zatem otwarta zarówno do dalszych podwyżek (a więc normalnego cyklu), jak i do stabilizacji stóp" - wskazuje ekonomista.

Ruch RPP to +ucieczka do przodu+ dała mocny sygnał gotowości NBP do reagowania na podwyższoną inflację, pozwoliła na umocnienie złotego i odrobienie części luki do pozostałych banków centralnych regionu" - ocenił.

Jego zdaniem nie musi to jednak zapowiadać bardziej agresywnego zacieśnienia w krótkim okresie. "Podwyżka teraz nie oznacza większego prawdopodobieństwa kolejnego ruchu w listopadzie lub grudniu i widzimy duże szanse, że RPP będzie chciała poczekać do kolejnej projekcji, tym razem marcowej" - ocenił.

Jego zdaniem, chodzi o to, że paradoksalnie, w ostatnich miesiącach dylemat banku centralnego skomplikował się z uwagi na równoczesne rewizje prognoz wzrostu PKB w dół i inflacji w górę. "Jakkolwiek odżegnujemy się od popularnych narracji na temat stagflacji, nasilenie negatywnych szoków podażowych będzie zapewne argumentem za ostrożnością w tym cyklu.

Uważamy, że to nie koniec zacieśnienia polityki pieniężnej i w przyszłym roku zobaczymy kolejne podwyżki stóp (3-4 ruchy po 25 pb) - podkreślił Piotr Bartkiewicz.

Piotr Bartkiewicz, ekonomista banku Pekao



INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »