Rynek ignoruje polityczne zawirowania
W dniu wczorajszym na rynku w zasadzie nie zaszły większe zmiany, gdyż eurodolar kontynuował konsolidację w rejonie 1,3760-1,38, natomiast złotówka pozostała silna, a kursy EURPLN i USDPLN kształtowały się odpowiednio w okolicach 3,7450-3,7550 oraz 2,7150-2,7250 i nie zmieniły tego opublikowane wczoraj dane makro, ani dalsze rozgrywki w ramach koalicji rządzącej Polską.
Rynek krajowy całkowicie ignoruje bieżące zawirowania wokół ubiegłotygodniowej dymisji Andrzeja Leppera z funkcji wicepremiera i ministra rolnictwa. Rozgrywki polityków nie wpływają na decyzję inwestorów, dzięki czemu kursy złotówki ustabilizowały się na niskich poziomach, a kolejne epizody serialu "kryzys rządowy" przechodzą bez echa.
Ważniejsze od czynników politycznych były dla inwestorów w dniu wczorajszym dane z rynku pracy na temat dynamiki płac w Polsce, która osiągnęła najwyższy od 2001r. poziom 9,3% r/r. Tak dynamiczny wzrost płac w sektorze przedsiębiorstw jest jasnym proinflacyjnym sygnałem, gdyż poprzez wpływ zarówno na stronę popytową (większy popyt zagregowany) jak i podażową (utrudnienia w zwiększaniu podaży) gospodarki może doprowadzić do nadmiernego wzrostu tempa inflacji.
Cieszyć musi także informacja, że oprócz płac wzrosło również zatrudnienia i to aż o 4,6%, co oznacza, że wysokie tempo wzrostu gospodarczego zaczyna coraz bardziej korzystnie odbijać się na sytuacji na rynku pracy. O ile większa liczba zatrudnionych jest dobrym sygnałem dla gospodarki, gdyż dzięki nim wzrasta potencjał produkcyjny polskiej gospodarki, o tyle martwić musi fakt, że coraz więcej przedsiębiorstw skarży się na duże trudności, a wręcz na brak możliwości znalezienia odpowiednich pracowników, co w przyszłości może okazać się barierą dla dalszego wzrostu zdolności produkcyjnych polskiej gospodarki, a przez to stać się silnym czynnikiem inflacjogennym.
Wczorajsze dane z polskiego rynku pracy skłoniły w efekcie członka RPP, Mariana Nogę do wyrażenia swojej opinii, ze jego zdaniem powinniśmy oczekiwać jeszcze jednej, dwóch podwyżek stóp procentowych do końca roku. Kwestią sporną pozostaje więc termin następnej podwyżki, jednak wydaje się, że opublikowana w piątek, niższa od oczekiwań inflacja CPI oraz wczorajsze dane na temat dynamiki płac nie przesądzają o konieczności szybkiej reakcji, co zwiększa prawdopodobieństwo, że w tym miesiącu Rada wstrzyma się jeszcze z taką decyzją.
Jeśli chodzi o dzień dzisiejszy to na jego przebiegu ciążyć będzie zbliżająca się publikacja inflacji CPI w USA, którą poznamy w dniu jutrzejszym. Oczekiwania, co do rozwoju sytuacji na rynku stopy procentowej w USA decydują w ostatnim czasie o kierunku ruchu eurodolara i tak będzie również tym razem, co oznacza, że inwestorzy mogą powstrzymywać się od aktywnego handlu w dniu dzisiejszym, a także od podejmowania odważniejszych kroków, co przełożyć się może na kontynuację konsolidacji na rynku EURUSD.
Co prawda istnieje również możliwość, że inwestorzy spróbują dziś zajmować pozycję pod jutrzejsze dane po zapoznaniu się z wynikami inflacji PPI w Stanach, którą poznamy dziś o godzinie 14:30. W jej przypadku rynek oczekuje wartości 0,2% m/m, a wartości wyższe będą sygnałem do umocnienia dolara.
Oprócz danych na temat inflacji PPI poznamy dziś także dynamikę produkcji przemysłowej (oczekiwane 0,4% m/m), napływ kapitałów netto (oczekiwane 70 mld USD), a także wskaźnik zaufania konsumentów IBD (wartość odniesienia 49,1). Wszystkie te informacje mogą spowodować reakcję rynku, jednak największy potencjał mają produkcja przemysłowa oraz nastroje konsumentów. W przypadku wszystkich danych z USA wyższe od oczekiwanych wartości będą sygnałem do umocnienia dolara.
Oprócz danych z USA poznamy dziś także wskaźnik koniunktury w gospodarce niemieckiej - indeks ZEW. Rynek oczekuje go na poziomie 19, co oznacza, że wartości wyższe powinny umacniać wspólną walutę. Wydaje się jednak, że dzisiejsze dane, zarówno te z USA jak i ze Strefy Euro nie będą w stanie na tyle mocno poruszyć rynkiem, by sprawić, ze eurodolar wybije się z przedziału wahań, w ramach którego porusza się od niemal tygodnia.
Rynek krajowy będzie dziś poruszał się zgodnie z kierunkiem wyznaczonym przez rynek eurodolara, co oznacza, że są duże szanse na stabilizację.
Krzysztof Gąska