Słabszy złoty uczyni eksport opłacalnym
Z punktu widzenia przedsiębiorstw najważniejszym zadaniem w polityce finansowej wicepremiera i ministra finansów Grzegorza Kołodki jest osłabienie kursu złotego.
Postulat ten szczególnie akcentują firmy, których udział eksportu w sprzedaży jest znaczący. Przykładem może być branża meblarska, której sprzedaż za granicę w ub.r. stanowiła 90 proc. całkowitej produkcji, a niemal 99 proc. mebli sprzedawanych jest w Europie Zachodniej.
Ze względu na wysoki kurs złotego eksport jest niemal nieopłacalny. Dlatego osłabienie złotego do poziomu 4,3-4,4 w stosunku do dolara byłoby korzystne dla tej branży - powiedział PG Wojciech Krych, prezes Wielkopolskich Fabryk Mebli Oborniki.
Natomiast przedstawiciele branży spożywczej chcieliby, aby minister Kołodko zwrócił uwagę na właściwe wykorzystanie środków unijnych przeznaczonych na rozwój rolnictwa. Konieczne wydaje się, aby ministerstwo finansów w porozumieniu z resortem rolnictwa dopracowało kwestie dopłat do eksportu - wyjaśnił PG Jerzy Majchrzak, dyrektor biura i rzecznik prasowy Sokołowa. Jego zdaniem, G. Kołodko nie powinien dopuścić do poluźnienia dyscypliny finansowej
Powinien też zakładać proprodukcyjność i ochronę rodzimych producentów. Wzmocnienie produkcji jest potrzebne, aby ruszył zarówno rynek wewnętrzny, jak i zewnętrzny. Polska, jak każdy kraj, powinna bronić swoich producentów. Nie można ograniczać się tylko do tego, co przyniesie nam Unia Europejska, lecz trzeba stworzyć odpowiednie warunki rozwoju rodzimym producentom - stwierdził w rozmowie z PG Łukasz Wyrzykowski, prezes Izby Gospodarczej Eksporterów i Importerów w Katowicach.
