Stopy w Japonii bez zmian

Wczorajszy dzień inwestorzy spędzili na odpoczynku po ostatnich silnych wzrostach na rynku eurodolara, czemu sprzyjał pusty kalendarz wydarzeń.

Wczorajszy dzień inwestorzy spędzili na odpoczynku po ostatnich silnych wzrostach na rynku eurodolara, czemu sprzyjał pusty kalendarz wydarzeń.

Kurs EURUSD po ustanowieniu wczoraj w nocy historycznego szczytu na poziomie 1,3787 konsolidował się w ciągu dnia w ramach przedziału wahań 1,3730-1,3780, przy czym kształt tej konsolidacji przypomina formację trójkąta, co oznacza, że kierunek wybicia z niej będzie zapewne wynikał z dzisiejszych danych makro, choć wydaje się, że sytuacja techniczna sprzyja kontynuacji trendu wzrostowego. Niezależnie w którą ze stron podąży kurs EURUSD zakres ruchu eurodolara po wybiciu się z tej formacji wynieść powinien ok. 0,6 centa.

Z istotnych informacji fundamentalnych za nami jest już decyzja Banku Japonii, który zdecydował o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Co więcej, okazało się, że tylko jeden z członków BJ głosował za podwyżką stóp procentowych, co zostało odebrane jako gołębi sygnał, gdyż pokazuje, że bankowi centralnemu nie będzie spieszyć się do kolejnej podwyżki kosztu pieniądza. Taka decyzja i taki rozkład głosów powinien uspokoić inwestorów, którzy oczekując na decyzję mniej śmiało korzystali ze strategii "carry trade". Zmniejszenie ryzyka wzrostu kosztu finansowania się w jenie powinno zachęcić inwestorów do odważniejszego powrotu do tej strategii, co powinno sprzyjać walutom krajów rozwijających się oraz koniunkturze na światowych giełdach. Taka informacja jest oczywiści niekorzystna dla japońskiej waluty, co oznacza, ze jen powróci do tendencji utraty wartości.

Reklama

O sytuacji na rynku w dniu dzisiejszym zadecydują informacje fundamentalne, jakie dotrą do nas ze Strefy Euro oraz z USA. Tradycyjnie dzień rozpoczniemy publikacjami z Eurolandu (godzina 11:00) na temat dynamiki PKB w I kwartale oraz produkcji przemysłowej w maju. Z kolei popołudniu (14:30) poznamy saldo bilansu handlowego USA za miesiąc maj oraz liczbę nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ubiegłym tygodniu. Najistotniejszymi informacjami wydaje się wysokość deficytu handlowego USA i w przypadku rozbieżności jego wyniku od oczekiwanego przez rynek poziomu 60 mld USA, dolar znajdzie się pod presją (wyższy deficyt) lub spróbuje odrobić część ostatnich strat (niższy deficyt).

Mniejszej reakcji rynku niż w przypadku bilansu handlowego USA spodziewałbym się po danych ze Strefy Euro, choć te informacje mają spore szanse poruszyć rynkiem. Wartości wyższe od oczekiwanych 3% w przypadku dynamiki PKB oraz 2,3% w przypadku produkcji przemysłowej będą sygnałem do umocnienia wspólnej waluty. Z kolei dane wyższe będą stanowić wsparcie dla dolara i być może przełożą się na pogłębienie korekty na rynku Eurodolara w okolice 1,37. Najmniejszy, wręcz marginalny wpływ będą miały informacje z USA na temat liczby nowych zasiłków dla bezrobotnych, niemniej jednak wartości wyższe od oczekiwanych 315 00 dolarów mogą przyczynić się od wyprzedaży amerykańskiej waluty.

Jeśli chodzi o rynek złotego to górę wśród inwestorów mogą wziąć dziś zwolennicy złotówki, którzy mogą spróbować zajmować długie pozycje w złotówce przed jutrzejszą publikacją inflacji CPI. Wpływ jutrzejszych danych makro powinien być jednak stabilizatorem dla rynku złotego, a ruchy kursów par złotowych będą w głównej mierze wynikać ze zamian sytuacji na rynku eurodolara.

Krzysztof Gąska

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: waluty | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »