Trwa dobra passa dla złotego. Funt łamie 5 złotych
Funt ma w ostatnich tygodniach fatalną passę. W obliczu decyzji Brytyjczyków o wyjściu z Unii nie jest to specjalnie zaskakujące. W połączeniu z ostatnim umocnieniem złotego oznacza to, że za brytyjską walutę płacimy już mniej niż 5 złotych. Tak tanio nie było od stycznia 2014 roku.
W zaledwie kilka tygodni po referendum staje się jasne, że to Wielka Brytania odczuje najbardziej skutki decyzji swoich obywateli. W gospodarce już widoczne są negatywne tendencje, które mogą się nasilić, jeśli nastroje konsumentów i przedsiębiorców nie poprawią się. Te bowiem ucierpiały najmocniej. Jeśli wziąć pod uwagę fakt, że jeszcze jako członek UE Wielka Brytania notuje duży deficyt handlowy, staje się jasne, że potrzebuje teraz słabszej waluty.
Świadomy zagrożenia jest też Bank Anglii, który na sierpniowym posiedzeniu zdecydował się nie tylko na obniżkę stóp procentowych, ale także na dodatkowe programy, które mają pomóc gospodarce.
A luzowanie monetarne jest dla waluty zawsze niekorzystne.
Złoty tymczasem ma lepszy okres, o czym pisaliśmy wczoraj. Wyeliminowanie ryzyka przewalutowania kredytów frankowych zdjęło z naszej waluty największy ciężar. W tej sytuacji złoty może jeszcze zyskiwać. Czy oznacza to możliwość zanurkowania ceny funta głębiej poniżej bariery 5 złotych? Bardzo możliwe.
Choć funt gro osłabienia ma już za sobą, nie widać na razie czynników, które mogłyby istotniej go umocnić. Dane z Wielkiej Brytanii musiałyby pozytywnie zaskoczyć, a na razie to się nie dzieje. Zarówno najnowsze dane o produkcji, jak i bilansie płatniczym wypadły słabo.
Dodatkowo przedstawiciele Banku Anglii sugerują możliwość podjęcia dalszych działań. Funt jest mocno wyprzedany, więc skala jego osłabienia nie będzie już tak duża, ale względem złotego może jeszcze tracić.
Dziś jednak nie mamy kluczowych wydarzeń ani w Wielkiej Brytanii, ani w Polsce. Rynek czeka na decyzję Banku Nowej Zelandii, który utrzymuje najwyższe stopy spośród rozwiniętych gospodarek. Jednak w dniu dzisiejszym główna stopa ma zostać obniżona z 2.25 do 2%. Decyzja o 23:00 naszego czasu. Dziś o 9:48 dolar kosztuje 3.8297 złotego, euro 4.2681 złotego, frank 3.9122 złotego, zaś funt 4.9912 złotego
............................................
Sierpień rozpoczął się w bardzo optymistyczny sposób dla notowań złotego, który to nabrał wiatru w żagle po opublikowaniu szczegółów dotyczących ustawy frankowej już na początku tego miesiąca.
Od tego czasu złoty jest najsilniejszy względem franka szwajcarskiego od 21 kwietnia, a za CHF należy zapłacić 3,91 PLN w porównaniu do ponad 4 złotych jeszcze przed ogłoszeniem wspomnianej ustawy. Kurs EURPLN zniżkował z kolei na najniższego poziomu od 7 kwietnia, znajdując się dziś przy 4,26.
Tymczasem funt brytyjski kosztuje poniżej 5 złotych po raz pierwszy od stycznia 2014 roku (brytyjska waluta traci zdecydowanie na szerokim rynku forex ze względu na zwiększenie oczekiwań odnośnie dalszego luzowania polityki monetarnej przez Bank Anglii po wypowiedziach członka Komitetu ds. Polityki Monetarnej - Iana McCafferty - który zasygnalizował taką możliwą na łamach Timesa).
Z kolei w relacji do dolara złoty nie pokazuje swojej siły, a to za sprawą ostatnio opublikowanych danych z amerykańskiego rynku pracy, które pozytywnie zaskoczyły inwestorów i przełożyły się na umocnienie amerykańskiej waluty ze względu na powrót rozważań na temat podwyżek stóp procentowych przez Rezerwę Federalną już w tym roku. Notowania złotego względem dolara nadal znajdują się w rejonie 3,85, czyli na poziomach wcześniej obserwowanych 24 czerwca.
Spoglądając na relację koszyka walut rozwijających się do notowań złotego możemy dostrzec dalszy potencjał dla naszej waluty, która od początku roku była niedowartościowana o około 5 proc. Stąd też kurs pary EURPLN mógłby zmierzać nawet w stronę 4,10-4,09 głównie za względu na powrót kapitału zagranicznego na nasz rynek.
Autor: Daniel Kostecki, Dyrektor Departamentu Analiz Rynkowych HFT Brokers