Tylko ze zgodą Rady
Rząd chce zmian w polityce kursowej, pozwalających na kontrolowanie siły złotego, ale tylko wtedy, gdy zgodzi się na to Rada Polityki Pieniężnej. W przeciwnym razie zmian nie będzie - zapewnił po posiedzeniu rządu wicepremier Marek Belka.
Sposób zmiany polityki kursowej nie musi być ujawniony rynkowi, ale rządowi bardzo zależy na tym, aby doszło do kontrolowania wartości złotego wobec innych walut. Wicepremier Marek Belka powiedział po wtorkowym posiedzeniu, że rząd zaproponuje Radzie Polityki Pieniężnej dokonanie zmian umożliwiających interwencję banku centralnego na rynku, po to, aby nie dopuszczać do nadmiernego wzrostu wartości złotego.
Może dojść również do takiego porozumienia z (RPP - przyp. PG), przyjmując zasady, które nie będą publicznie ujawniane - mówił wicepremier Marek Belka. Powtórzył, że silny złoty jest niebezpieczny dla gospodarki, bo grozi utrzymaniem się stagnacji. Ale również bez wahania, jak przy ocenie wpływu złotego na stan gopodarki, zapewnił, ze żadne zmiany nie będą możliwe, jeśli nie zgodzi się na to RPP.
Wtorkowe posiedzenie rządu zamknęło utrzymującą się od tygodnia dyskusję oraz liczne spekulacje wokół możliwych kroków, które może podjąć rząd, chcąc zmusić RPP do współdziałania. Spór dawał małe szanse aby zakończyć się kompromisem, ponieważ Rada jako głównego winowajcę aprecjacji złotego wskazywała deficyt budżetowy, a rząd winił RPP.
Sam złoty wytrzymał nerwowy wtorek tylko na chwilę, taniejąc do 4,128 za dolara.
