W listopadzie złoty utrzyma mocny kurs

Listopad na rynku walutowym będzie bardzo spokojny - wynika z prognoz analityków. Na naszą walutę nie będą znacząco wpływać wieści z zagranicy, sytuacja wewnętrzna także sprzyja stabilizacji. Kurs dolara na koniec miesiąca analitycy szacują w przedziale 4,08-4,23 zł, euro zaś 3,68-3,85.

Listopad na rynku walutowym będzie bardzo spokojny - wynika z prognoz analityków. Na naszą walutę nie będą znacząco wpływać wieści z zagranicy, sytuacja wewnętrzna także sprzyja stabilizacji. Kurs dolara na koniec miesiąca analitycy szacują w przedziale 4,08-4,23 zł, euro zaś 3,68-3,85.

Najważniejszymi czynnikami wpływającymi na kurs złotego w listopadzie będzie kryzys argentyński oraz niewyjaśniona sprawa tegorocznego i nowego budżetu. Spodziewane dobre wskaźniki makroekonomiczne w IV kwartale 2001 r. będą miały pozytywny wpływ na siłę rodzimej waluty, podobnie jak duże przepływy pieniędzy z prywatyzacji. Sprawa sporu o wynagrodzenia członków Rady Polityki Pieniężnej nie powinna znacząco wpłynąć na rynek walutowy.



Kłopoty Argentyny

Zdaniem ekonomistów notowania złotego w najbliższym czasie będą uzależnione od przebiegu wydarzeń w Argentynie. Ogromne zadłużenie tego kraju, problem z jego obsługą oraz kłopoty z realizacją budżetu na 2001 r. spowodowały spadek sentymentu inwestorów do wszystkich krajów z rynków wschodzących. Plan zamiany długu Argentyny na obligacje o późniejszym terminie zapadalności i niższym niż obecnie oprocentowaniu ma umożliwić rządowi oszczędności na spłacie odsetek w 2002 roku przynajmniej 4 mld USD.

Reklama

Te zamierzenia zostały pozytywnie ocenione przez rynek, jednak nie jest pewne, czy uda się je zrealizować. Jednak nawet w przypadku niepowodzenia reform kryzys argentyński nie będzie miał dużego znaczenia dla Polski i naszej waluty. Nowy rząd oraz osoba wicepremiera Marka Belki zostały przez inwestorów zagranicznych obdarzone wielkim kredytem zaufania. Zaproponowany przez ministra finansów program gospodarczy został bardzo pozytywnie odebrany na świecie. Nie zapowiada się więc powtórka scenariusza z początku lipca, gdy na negatywne wieści z Argentyny gracze zareagowali paniczną ucieczką z krajów zaliczanych do rynków wschodzących.

Stabilizacja polityczna i gospodarcza w Polsce powoduje, że inwestorzy zagraniczni nadal będą chętnie inwestowali na naszym rynku. Dodatkowym atutem jest fakt, że nasz kraj nie jest bezpośrednio zaangażowany w konflikt afgański.

- Inwestorzy zagraniczni będą zainteresowani polskim rynkiem, ponieważ nie jesteśmy zagrożeni ewentualnymi atakami terrorystycznymi. Można spodziewać napływu do Polski kapitału wycofanego z USA, Niemiec, czy Wielkiej Brytanii - tłumaczy Piotr Bielski, analityk PKO BP.



Pozytywne wskaźniki

W listopadzie stabilizację kursu złotego na wysokim poziomie zapewnią dobre dane makroekonomiczne. Rynek oczekuje spadku inflacji w okolice 4 proc., utrzymywania dość niskiego deficytu na rachunku obrotów bieżących oraz kolejnej, szóstej już obniżki stóp procentowych w tym roku. Złotemu mogą też pomóc przepływy środków przeznaczonych na zakup prywatyzowanych firm. W tym miesiącu przez rynek przepłynie prawie 3 mld zł z tytułu sprzedaży kolejnego pakietu akcji PZU. Możliwe są finalizacje kolejnych transakcji np. PKN Orlen, czy Rafinerii Gdańskiej. Ważnym wydarzeniem dla inwestorów będzie jutrzejsza oferta obligacji 2 i 5-letnich na ogólną sumę 3,8 mld zł.

- Nie widać istotnych czynników wewnętrznych, które mogą znacząco osłabić złotego. Inwestorzy zaś będą oczekiwali na kolejną obniżkę stóp procentowych, więc nie ma zagrożenia odpływu inwestycji portfelowych - mówi Arkadiusz Garbarczyk, analityk BRE Banku.

Bardzo ważne dla wyceny polskiego pieniądza będzie także przebieg batalii parlamentarnej o przyszłoroczny budżet. Dobrze przygotowana ustawa oraz sprawne jej przyjęcie przez Sejm i Senat wpłynie na poprawę wizerunku Polski w oczach inwestorów zagranicznych. Komplikacje przy uchwalaniu budżetu 2002 r. oraz nowelizacji tegorocznego mogą wpłynąć na spadek sentymentu kapitału zagranicznego do naszego rynku.



RPP kontra politycy

Największa niewiadomą jest obecnie sprawa wynagrodzenia dla Rady Polityki Pieniężnej. Według ekonomistów członkowie RPP wybrali bardzo zły moment na walkę o wyrównanie wynagrodzenia i dali swoim przeciwnikom bardzo dobry argument. Spór o wynagrodzenia nie będzie jednak miał bezpośredniego wpływu na notowania rodzimej waluty. Ewentualne próby ograniczenia niezależności rady popsują nasze stosunki z krajami Unii Europejskiej. Konfrontacja z Unią może odsunąć moment wejścia Polski w struktury UE, zmniejszy także zaufanie inwestorów do naszego rynku.

- Decyzja sześciu członków RPP to wywołanie wojny z politykami. Nie będzie to jednak miało wpływu na rynek walutowy, o ile nie dojdzie do rezygnacji członków rady - przewiduje Richard Mbewe, główny ekonomista Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: kurs dolara | zarobki | wieści | złoty | Rada Polityki Pieniężnej | waluty | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »