Włosi z oszczędnościami uciekają do Szwajcarii
Włosi w obawie o swoje oszczędności starają się ulokować je w Szwajcarii. Zajmujące się tym wyspecjalizowane firmy inwestycyjne w Zurichu informują o zalewie zleceń z Włoch.
Wiadomość o tym podał włoski dziennik gospodarczy "Il Sole 24 Ore", powołując się na swoje źródła w Szwajcarii.
Podkreśla przy tym, że chodzi o dziesiątki tysięcy urzędników i drobnych przedsiębiorców, a nie finansistów i bogaczy. Napływające oferty z Italii dotyczą głównie sum od 80 do 150 tysięcy euro.
Jak sugeruje dziennik, włoscy drobni ciułacze obawiają się, że rząd w obliczu głębokiego kryzysu wywołanego pandemią ściągnie ze wszystkich włoskich kont bankowych pewną część aktywów bez konsultacji z parlamentem.
Taka sytuacja zdarzyła się już w 1992 roku, gdy w obliczu kryzysu lira rząd ściągnął 6 promili środków znajdujących się na kontach.
Włoskie media podkreślają, że obecnie w związku z powagą sytuacji, byłby to odsetek o wiele większy.
Tymczasem rząd Szwajcarii poinformował, że postanowił od 6 lipca przywrócić zawieszone ze względu na pandemię koronawirusa prawo wjazdu dla obywateli strefy Schengen, a 15 czerwca - dla osób podróżujących z Francji, Niemiec i Austrii.
Szwajcarski rząd poinformował jednak Włochy, które szczególnie ucierpiały ze względu na skalę pandemii w tym kraju, że nie może zgodzić się na zniesienie kontroli granicznych od 3 czerwca, tak jak planował Rzym.
Władze Szwajcarii będą konsultować się w tej sprawie z rządem Włoch oraz innymi sąsiednimi państwami w najbliższych tygodniach - głosi komunikat wydany przez Berno.
Na początku maja Szwajcaria zniosła część restrykcji dotyczących przyjazdów cudzoziemskich pracowników. Wznowiono rozpatrywanie wniosków o wizę pracowniczą, złożonych wcześniej przez obywateli państw Unii Europejskiej i Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA) oraz obywateli innych państw.