Zaczynają się schody dla europejskiej wersji QE

Na krajowym rynku walutowym w piątek nastąpiło uspokojenie, niemniej jednak EUR/PLN jest na najniższych poziomach w lipcu. Ryzykiem pozostaje kwestia przewalutowania kredytów frankowych. Negatywnym bohaterem był funt - który zareagował na słabe dane z Wielkiej Brytanii.

Kurs EUR/PLN spadł w piątek do 4,3560 (godz. 16.00). Tymczasem jeszcze na początku tygodnia para walutowe kwotowana była powyżej 4,42.

Zdaniem Rafała Sadocha z DM mBanku na umocnienie złotego w mijającym tygodniu wpływ miało oddalenie perspektywy cięć oceny wiarygodności Polski, dość dobre nastoje, jakie panują na rynkach oraz złagodzenie obaw o sytuację budżetową w 2016 r.

Sam piątek na rynku walutowym był jednak dosyć spokojny - ocenia Marcin Sulewski, analityk BZ WBK.

- Odczyty wskaźników PMI w strefie euro były lepsze, niż można się było spodziewać. Indeks dla Niemiec odnotował poprawę, a pogorszenie PMI dla całej strefy euro było mniejsze niż oczekiwano. Kwotowania eurodolara po wczorajszej podwyższonej zmienności wynikającej z decyzji EBC dziś były neutralne. Również na parach złotowych - EUR/PLN i USD/PLN - dzień przebiega w spokojnie - powiedział PAP Sulewski.

Reklama

"Na słabe dane z Wielkiej Brytanii zareagował dziś funt" - dodał.

Indeks PMI composite w UK wyniósł w lipcu 47,7 pkt. wobec 52,4 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Analitycy spodziewali się, że indeks wyniesie 49,0 pkt.

Odczyty PMI composite oraz z sektora przemysłowego były najgorsze od 7 lat, a PMI z sektora usług od 3,5 roku.

Funt osłabił się po tych informacjach. Para GBP/PLN spadła z okolic 5,25 do prawie 5,17.

Na rynku długu, jak zauważył Sulewski, polskie papiery skarbowe, razem z tureckimi, prezentowały się w piątek relatywnie dobrze na tle rynków bazowych.

- Na rynku nastąpiły wzrost rentowności, co może być związane z lepszymi danymi z realnej gospodarki, które oddalają perspektywę nowego luzowania monetarnego EBC. Na tle słabych rynków obligacji pozytywnie wyróżniają się dziś Polska oraz Turcja - powiedział Sulewski.

Polskie dziesięcioletnie obligacje obniżyły w piątek rentowność do 2,90 proc. (godz. 16.00) z 2,92 proc. (godz.9.00). Podobny spadek o dwa punkty bazowe miał miejsce na krótkim końcu krzywej, a jej środek pozostał stabilny.

Tymczasem amerykańskie dziesięciolatki zwiększyły rentowność do 1,59 proc., podchodząc po raz kolejny pod lipcowe szczyty. Symboliczny wzrost rentowności zanotowały papiery niemieckie, ale również one znajdują się blisko najwyższych poziomów w tym miesiącu.

Analityk BZ WBK wskazał, że przyszły tydzień na krajowym rynku finansowym może upłynąć pod znakiem oczekiwania na nowy kształt ustawy frankowej.

- Dla inwestorów ważnym ryzykiem inwestycyjnym w kolejnych dniach będzie widmo publikacji ostatecznej wersji prezydenckiego projektu ustawy restrukturyzującej kredyty walutowe, o czym donosiły dzisiaj media- powiedział.

Projekt ustawy "frankowej" wkrótce trafi do Sejmu - powiedział w Polsat News szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski.

W czerwcu działający przy Kancelarii Prezydenta zespół ekspertów ds. ustawy "frankowej" przedstawił efekty swoich prac. Przedstawiciele zespołu rekomendują rozwiązania, które rozkładają w czasie skutki ekonomiczne i finansowe operacji przewalutowania. Propozycje restrukturyzacji kredytów walutowych nie zakładają udziału NBP.

Główny ekonomista IHS Markit, Chris Williamson powiedział BBC, że lipiec przyniósł dramatyczny spadek gospodarczy. Według niego, jest to szybsze tempo niż przewidywali analitycy. "Gospodarka kurczy się teraz szybciej niż wiosną 2009 roku, w szczytowym momencie globalnego kryzysu finansowego. Różnica jest taka, że tym razem mamy kryzys własnego chowu" - podkreślił Williamson.

Indeks PMI wskazuje, że w pierwszym miesiącu po referendum unijnym nastąpił uderzający spadek poziomu zamówień i zakupów materiałowych w sektorze produkcyjnym i w usługach. Brytyjskie firmy dokonują też rewizji planowanej rekrutacji pracowników.

- Ale to dopiero jeden miesiąc. Bardzo możliwe, że to będzie najgorszy moment i tempo spadku osłabnie - zastrzegł główny ekonomista firmy IHS Markit.

IAR

.............................

Zaczynają się schody dla europejskiej wersji QE

Na wczorajszym spotkaniu z Mario Draghim zostało zadanych kilka pytań dotyczących przeprowadzanego programu skupu aktywów nazywanych potocznie "europejskim QE", jednak prezes EBC nie rozwinął tematu ponad to, co wiedzieliśmy już wcześniej. Jednak z dzisiejszej wypowiedzi jednego z członków zarządu EBC - Ewalda Nowotnego - mogliśmy dowiedzieć się nieco więcej.

W wywiadzie udzielonym dla APA, Nowotny powiedział, że "pojawił się ciąg czynników wywołujących niepewność" wraz z ogłoszeniem wyniku referendum w Wlk. Brytanii. Dlatego też jego zdaniem decyzja w sprawie dalszych losów programu QE ma zostać podjęta w 4 kwartale tego roku. Odłożenie w czasie debaty na temat QE podyktowane jest najprawdopodobniej podnoszoną coraz częściej kwestią wyczerpywania się aktywów nadających się do skupu w ramach programu stymulacyjnego.

Obligacje, których oprocentowanie wynosi mniej niż stopa depozytowa EBC (będąca na poziomie -0,4%), stanowią już ponad 60% obligacji niemieckich będących w obiegu. Oznacza to, że nie spełniają one kryteriów wyznaczonych przez EBC. Kłopot ten musi zostać rozwiązany przed planowanym zakończeniem programu, które ma nastąpić w marcu 2017 roku. Dlatego też najważniejszymi informacjami, jakie mogą być w najbliższym czasie przekazywane rynkom przez EBC, mogą być właśnie te dotyczące zmian kryteriów dla aktywów podlegających skupowi w ramach europejskiego QE.

Najbardziej możliwym kierunkiem, który EBC obierze, może okazać się skupowanie obligacji o dłuższych terminach zapadalności, które na ten moment posiadają oprocentowanie powyżej limitu podyktowanego stopą depozytową EBC. Drugim możliwym zagraniem może być zniesienie kryterium limitu oprocentowania skupowanych obligacji, co pozwoliłoby na zapewnienie dostatecznej ilości obligacji, których wystarczyłoby na kolejnych 11 miesięcy stymulacji.

Trzecią opcją może być dalsze obniżenie stopy depozytowej tak, aby obligacje będące poza zasięgiem QE zaczęły spełniać kryterium skupu, jednak ostatni komentarz Ewalda Nowotnego, mówiący że EBC przyłoży wszelkich starań, aby nie powtórzyć scenariusza japońskiego, może oznaczać, że EBC najprawdopodobniej nie chciałby skorzystać z tej możliwości.

Autor: Jakub Jurczyński - młodszy analityk rynków finansowych HFT Brokers

Euro najtańsze od końca czerwca

W ostatnich dniach polska waluta została wsparta przez pozytywny sentyment pomimo zaaprobowania przez Radę Ministrów prezydenckiego projektu o obniżeniu wieku emerytalnego w Polsce, który kładł się cieniem na wycenę złotego w minionych tygodniach.

Para EURPLN praktycznie od początku tygodnia obniżała swoje notowania, w czwartek i piątek mogliśmy zaobserwować poziomy w okolicach 4,35 PLN/EUR czyli miesięczne maksima złotego. Względnie synchronicznie spadały także notowania pary USDPLN, która zaliczyła swoje tygodniowe i miesięczne minima w okolicach 3,94 PLN/USD w poniedziałek. W drugiej połowie tygodnia zmora frankowiczów, waluta helwecka, spadła do poziomu 4,0 PLN/CHF.

Godne uwagi były także informacje napływające z Wysp Brytyjskich. Za sprawą zapowiedzi BoE dotyczących redukcji stóp procentowych oraz obniżenia perspektyw dla Wielkiej Brytanii przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, doszło do dalszego spadku wartości funta. W piątek para GBPPLN obniżyła się do poziomu 5,19 PLN/GBP. Wydaje się wysoce prawdopodobne, że na przestrzeni kolejnych miesięcy trend spadkowy zostanie utrzymany.

Monika Krzywda,

analityczka AKCENTA.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Europejski Bank Centralny (EBC) | QE3 | funt brytyjski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »