Złoty czeka na PPI

Złoty umocnił się w poniedziałek do euro i stracił do dolara na stosunkowo płytkim rynku, obligacje zaś straciły po jastrzębich wypowiedziach członków RPP. We wtorek w centrum uwagi będą dane o produkcji przemysłowej w styczniu i PPI.

Złoty umocnił się w poniedziałek do euro i  stracił do dolara na stosunkowo płytkim rynku, obligacje zaś  straciły po jastrzębich wypowiedziach członków RPP. We wtorek w  centrum uwagi będą dane o produkcji przemysłowej w styczniu i PPI.

Święto w USA i brak istotnych danych z gospodarki sprawił, że o kształcie notowań decydowały przede wszystkim notowania euro-dolara.

"W poniedziałek rynek był płytki, mieliśmy święto w USA. Obroty były więc niewielkie i złoty poruszał się za euro-dolarem. Umocnienie dolara względem euro spowodowało odbicie kursu dolar- złoty. Rynek złotego jest jednak ciągle pod presją oczekiwań na podwyżki stóp, zwłaszcza po jastrzębich komentarzach członków RPP. Złotemu w najbliższym czasie nie grozi osłabienie, bardziej prawdopodobne jest to, że będzie się stopniowo umacniał. I to powinniśmy obserwować do 27 lutego, czyli dnia posiedzenia RPP" - powiedział PAP Marek Wołos z TMS Brokers.

Reklama

Dariusz Filar z RPP powiedział w poniedziałek Radiu PiN, że okres między październikiem 2007 i marcem 2008 wydaje się okresem wymagającym zacieśniania polityki pieniężnej, co oznacza, że w tym okresie powinna być skoncentrowana większość podwyżek. W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Filar powiedział, że jego zdaniem bezpieczny przedział dla podwyżek stóp procentowych to 5,75 - 6 proc. Członek RPP dodał, że z jego wyliczeń wynika, że powinno to być bliżej 6 proc..

Obecnie stopa referencyjna wynosi 5,25 proc.

Z kolei Marian Noga z RPP powiedział w TVN CNBC, że jego zdaniem obecny poziom stóp referencyjnych jest za niski i po ewentualnej podwyżce stóp w lutym, nie są wykluczone dalsze podwyżki.

Jastrzębie wypowiedzi członków rady, które były w pewnym sensie pokłosiem danych o inflacji za styczeń, zostały nie najlepiej przyjęte na rynku obligacji.

GUS podał w piątek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu 2008 roku wzrosły o 4,3 proc. w stosunku do stycznia 2007 roku, a w porównaniu z grudniem 2007 roku wzrosły o 0,8 proc.

Prognozy analityków rynkowych wskazywały, że w styczniu inflacja rdr wyniosła 4,1 proc. (przy wąskim przedziale prognoz od 4,0 proc. do 4,4 proc.), a w ujęciu miesięcznym ceny wzrosły średnio o 0,5 proc.

"Na początku dnia mieliśmy osłabienie. W drugiej części dnia po opublikowaniu przez MF danych o przetargu zamiany sytuacja się trochę zmieniła. Choć krótki koniec jest pod wrażeniem wypowiedzi ze strony RPP" - powiedział PAP Paweł Kielek z ABN Amro.

Ministerstwo Finansów poinformowało w poniedziałek, że organizuje w środę przetarg zamiany, na którym zamierza odkupić OK0408 i PS0608 za 26.681,459 mln zł. W zamian MF chce sprzedać papiery IZ0816 i WZ0118.

We wtorek najważniejszą informacją będą dane o produkcji przemysłowej w styczniu.

"Rynek będzie się skupiał na informacji o produkcji i PPI. To będzie miało największy wpływ na notowania" - ocenia Kielek.

Ekonomiści ankietowani przez PAP oceniają, że produkcja przemysłowa w styczniu w ujęciu rok do roku zwiększyła się o 6,6 proc. wobec wzrostu o 6,2 proc. w grudniu. Natomiast produkcja mdm w styczniu, według prognoz, spadła średnio o 0,3 proc. po spadku o 8,7 proc. w grudniu.

Szacunki ekonomistów dotyczące rocznej dynamiki produkcji sprzedanej przemysłu wahają się od 4,0 proc. do 10,2 proc.

        poniedziałek     poniedziałek     piątek
          14.40            10.15            16.20
EUR/PLN   3,5750           3,5780           3,5830
USD/PLN   2,4400           2,4430           2,4380
EUR/USD   1,4650           1,4640           1,4695
OK0709    6,00             6,06             6,00
PS0412    6,07             6,08             6,04
DS1017    5,90             5,93             5,90
INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »