Złoty i obligacje tracą
Polską walutę i obligacje osłabia globalny wzrost niechęci do ryzyka. Ważnym poziomem oporu dla euro/złotego jest na razie 3,84; w najbliższych dniach nie należy spodziewać się poprawy sytuacji na rynku długu - uważają analitycy.
Około godz. 16.15 za euro na rynku międzybankowym płacono 3,8280 zł wobec 3,8330 zł rano i wobec 3,7920 zł na zamknięciu we wtorek. W tym samym czasie dolara wyceniano na 2,8550 zł wobec 2,8560 zł rano i 2,7920 zł we wtorek.
W opinii dilerów walutowych, czwartkowa sesja na rynku walutowym była kontynuacją bardzo nerwowej atmosfery, jaka zapanowała od początku tego tygodnia.
- Na rynku walutowym była panika, ale ostatecznie podejście do góry było niwelowane przez sprzedających waluty. W efekcie euro/złoty jest niżej o 1,5 groszy niż na otwarciu - powiedział Jacek Tomaszewicz z Kredyt Banku.
- W czasie sesji kurs dolar/złoty wzrósł w okolice 2,87, czyli kolejnego punktu oporu, który na razie nie został pokonany. Nie daje to jeszcze nadziei na koniec korekty, jednak kurs w najbliższych godzinach może pozostawać poniżej tej wartości. Na jutrzejszej sesji w obronie tego poziomu może pomóc także efekt końca tygodnia, który zazwyczaj sprzyja rodzimej walucie - uważają analitycy TMS Brokers.
Euro/złoty także testował w czwartek opór 3,84 który powstrzymał dalsze osłabienie się złotego. - W piątek być może będzie przebicie 3,84 zł za euro, ale jak zauważyliśmy jest spory opór ze strony sprzedających - powiedział Tomaszewicz.
Zły sentyment na rynkach wschodzących przekłada się na wzrost rentowności na rynku długu. Inwestorzy nie zareagowali na dane GUS o wynagrodzeniach. GUS podał w czwartek, że przeciętne wynagrodzenie w lipcu wzrosło w skali roku o 9,3 proc. (zgodnie z oczekiwaniami rynku) i wyniosło 2.893,71 zł.
- Jeśli sentyment się nie poprawi, możemy zobaczyć dalsze osłabienie (na rynku długu - PAP). Jakieś odbicie - korekta - nie jest wykluczona z powodów technicznych. Nie sadzę jednak, by w nadchodzących dniach sytuacja się poprawiła - powiedział Tomasz Michałowski z PKO BP.
Dochodowość papierów dwuletnich wyniosła około godziny 16.30 5,33 proc. wobec 5,44 proc. rano i 5,28 proc. we wtorek po południu, pięcioletnich wzrosła do 5,70 proc. z 5,68 proc. rano i względem 5,61 proc. we wtorek, a dziesięcioletnich do 5,76 proc. wobec 5,76 proc. rano i 5,68 proc. we wtorek.