Złoty jest niedowartościowany, ale są tego plusy
Złoty jest niedowartościowany, jednak słabsza waluta ma także swoje zalety - uważa wiceminister finansów Ludwik Kotecki.
- Złoty jest dziś niedowartościowany. Z naszych szacunków wynika, że 10 proc. deprecjacja w krótkim okresie skutkuje 0,4 proc. wyższym wzrostem PKB - powiedział w środę na konferencji wiceminister.
Ocenił także, że słabsza waluta ma również pozytywne strony. - Relatywnie słaby złoty pomaga poradzić sobie z kryzysem - dodał.
Ministerstwo Finansów sądzi, że środki z linii kredytowej MFW mogą pozostać niewykorzystane - powiedział na seminarium wiceminister finansów, Ludwik Kotecki.
- To są pieniądze, które pojawią się w naszych rezerwach walutowych. Są do wykorzystania, gdyby była potrzeba. Uważamy, że takiej potrzeby nie będzie, sądzę, że w ogóle z nich nie skorzystamy. Jest to prestiżowe ubezpieczenie na czas kryzysu - powiedział.
- Dostajemy znak jakości. To nie może być przeznaczone na finansowanie deficytu, a ma chronić przed atakiem spekulacyjnym. Daje nam to powody, aby pozytywnie myśleć o złotym. Linia z MFW powinna ustabilizować kurs złotego. Gdy spełnimy ten warunek powrócimy do dyskusji o ERM2 - dodał.
We wtorek minister finansów Jacek Rostowski poinformował, że rząd będzie wnioskował do MFW o przystąpienie do elastycznej linii kredytowej (FCL) co pozwoli na zwiększenie rezerw NBP i ustabilizuje złotego.
MFW podał w komunikacie, że Polska jest zainteresowana kwotą 20,5 mld USD rocznych środków linii kredytowej na nieprzewidziane wypadki.