Złoty stabilny, brak paliwa do większych zmian kursu

Złoty, pomimo obaw związanych z sytuacją polityczną we Włoszech, pozostaje stabilny i w opinii dilerów brak jest wystarczających czynników, które mogłyby zdestabilizować kurs polskiej waluty. Polskie obligacje zyskiwały w środę w ślad za papierami niemieckimi. Większe wzrosty cen blokują obawy, że RPP pozostawi w marcu stopy procentowe bez zmian.

- Dziś było bardzo spokojnie. Ruszał się dolar-złoty, pod wpływem ruchów na euro-dolarze. Euro-złoty bardzo stabilny, cały dzień w przedziale 4,16-4,17 - powiedział w rozmowie z PAP Jan Koprowski, diler walutowy z BNP Bank Polska.

- Moim zdaniem wpływ ryzyka, jeśli chodzi o sytuację we Włoszech, jest przeceniony. Aukcja obligacji włoskich sprzedała się całkiem dobrze - dodał.

- Złoty pozostaje stabilny. Nie widać czynników, które mogłyby spowodować jakieś zawirowania, lub czynniki te są niewystarczające. Nie ma interesu na większy ruch - ocenia Koprowski.

Reklama

Włochy sprzedały w środę na aukcji 10-letnie obligacje o wartości 4,0 mld euro. Target wynosił 3,0-4,0 mld euro - poinformował Bank Włoch. Ich średnia rentowność wyniosła 4,83 proc. wobec 4,17 proc. na poprzedniej aukcji 30 stycznia.

Rynki śledzą z uwagą sytuację we Włoszech, gdzie patem zakończyły się wybory parlamentarne. W Izbie Deputowanych przewagę zyskała centrolewica na czele z Partią Demokratyczną Pier Luigiego Bersaniego, natomiast w Senacie większość zdobyła centroprawica i populiści. Europejscy politycy zaniepokojeni są groźbą politycznego paraliżu kraju i perspektywą odejścia Włoch od dotychczasowej polityki reform. Komentatorzy nie wykluczają, że konieczne mogą okazać się kolejne wybory.

Prezydent Włoch Giorgio Napolitano podczas wizyty w Monachium we wtorek starał się uspokoić międzynarodową opinię publiczną zaniepokojoną wynikiem wyborów parlamentarnych w jego kraju, zapewniając, że uda się tam utworzyć rząd zgodny z interesem publicznym.

Zagranica wspiera dług, RPP powstrzymuje wzrosty cen

Marek Kaczor, szef dilerów papierów dłużnych z PKO BP ocenił w rozmowie z PAP, że czynniki zagraniczne wspierają polski rynek długu, a czynniki lokalne w postaci Rady Polityki Pieniężnej - powstrzymują przed dalszymi wzrostami cen.

- Dziś dobry dzień dla obligacji, ceny wzrosły. Nie był to ruch równoległy. Najwięcej zyskały papiery 10-letnie. Reszta krzywej minimalnie wyżej niż na wczorajszym zamknięciu. Ceny naszych obligacji ciągną do góry niemieckie bundy, które od poniedziałku idą do góry w związku z obawami odnośnie Włoch - powiedział Kaczor.

- Jeśli chodzi o nasze wewnętrzne impulsy do wzrostu cen, to ich specjalnie nie było. W przyszłym tygodniu mamy decyzję RPP. W ostatnim czasie pojawiają się wątpliwości, czy w marcu będzie cięcie stóp. Wyniki sprzedaży detalicznej były zaskakujące, podobnie produkcja - dodał.

- Przestrzeń dla dalszych wzrostów cen jest moim zdaniem ograniczona. Rynkowi musiałoby coś pomóc. Takim czynnikiem może być Rada, jeśli komunikat nie zabrzmi "jastrzębio". W przeciwnym wypadku będziemy mieli trend boczny - ocenia Kaczor.

Najbliższe, decyzyjne posiedzenie RPP odbędzie się w dniach 5-6 marca.

          środa   środa  wtorek
          16.05    9.30   15.55
EUR/PLN  4,1658  4,1638  4,1620
USD/PLN  3,1820  3,1832  3,1750
EUR/USD  1,3089  1,3081  1,3104
OK0715     3,46    3,44    3,45
PS0418     3,63    3,61    3,65
DS1023     3,97    3,95    4,00
PAP
Dowiedz się więcej na temat: złoty | wzrosty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »