Złoty wzmocniony, a dolar czeka na payrollsy
Eurodolar zawsze na coś czeka, w ostateczności na koniec świata, jak i my wszyscy: ale ujmując rzecz bardziej konkretnie i namacalnie, dziś czeka na non-farm payrolls, tj. oficjalne, rządowe dane z rynku pracy, które poznamy o 14:30.
Chodzi o pakiet obejmujący zmianę zatrudnienia poza rolnictwem, stopę bezrobocia i dynamikę płacy godzinowej. Dane pojawią się równocześnie z bilansem handlu zagranicznego. Wszystko to może "zakręcić" główną parą, przy czym jeśli dane będą zaskakująco dobre, to wzmocni to dolara, a jeśli wyraźnie złe, to go osłabi. Na razie para jest na 1,0975, choć była już nieco wyżej - przy 1,10. Z drugiej strony, dołki z samego początku tego miesiąca to praktycznie 1,09. Ogólny trend, w łagodnej i systematycznej formie trwający od ponad roku, jest pro-dolarowy.
Co poza tym w kalendarium makro? O 7:00 mamy indeks PMI dla usług w Indiach, zaś o 16:00 Ivey PMI w Kanadzie. Prócz tego wysłuchamy paru wypowiedzi członków FOMC (komitetu sterującego polityką Fed): Bostica (o 16:25), Kashkariego (o 19:00), Powella (o 20:00), Brainard (o 20:10) i Quarlesa (o 22:00).
W Polsce atmosfera jest specyficzna po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE. TSUE uznał, że tzw. frankowicze mają pozytywne perspektywy ubiegania się o odszkodowania od banków: tzn. banki nie mogą sprowadzić całej kwestii nieuczciwych warunków umów sprowadzić tylko i wyłącznie do ogólnych przepisów prawa cywilnego. Akcje niektórych banków wczoraj mocno traciły: Millenium przeceniono o 7,8 proc., PKO o 0,62 proc., Santandera o 4,8 proc., BNP o 5,9 proc., zaś Aliora o 1,6 proc. Z drugiej strony, walory Pekao czy Getin Noble zyskały na wartości.
W każdym razie na tym wszystkim złoty zyskał do interesujących nas walut obcych. W szczególności CHF/PLN z 3,99 zszedł do 3,9480. USD/PLN przesunął się z 3,9880 do 3,9365, EUR/PLN z 4,3690 do 4,3275.
Tomasz Witczak
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
