Atomowa przecena złotego, euro najwyżej od 2010 r.
Gwałtowny wzrost awersji do ryzyka, wywołany obawami przed katastrofą nuklearną w Japonii, negatywnie wpłynął na notowania złotego.
Euro wyraźnie zostawiło w tyle psychologiczny poziom 4 zł, szwajcarski frank zbliżył się do 3,18 zł, a dolar przebił się powyżej 2,90 zł. Na wartości tracą również inne waluty krajów zaliczanych do rynków wschodzących.
W elektrowni Fukushima, znajdującej się 240 km od Tokio, doszło dziś w nocy do eksplozji w reaktorze numer 2 i pożaru w reaktorze numer 4. W pobliżu elektrowni odnotowane silne i groźne dla zdrowia promieniowanie. Chmura radioaktywna przemieszcza się w stronę Tokio. Wzrost promieniowania odnotowała też Rosja, rozważając ewakuację swoich obywateli z wysp Kurylskich. To wszystko przemawia do wyobraźni inwestorów, którzy momentami paniczne uciekają od ryzyka.
EUR/PLN testował poziom 4,0584 zł, testując najwyższe poziomy od końca listopada 2010 roku. Kurs CHF/PLN, po wzroście o ponad 6 gr, testował poziom 3,1735 zł, oscylując na poziomach najwyższych od 3 stycznia br. Kurs USD/PLN wzrósł natomiast do 2,9253 zł z 2,8750 zł wczoraj na zamknięciu.
Na gruncie analizy technicznej, poza tą ostatnią parą, która od prawie dwóch miesięcy tkwi w trendzie bocznym, droga do dalszych wzrostów jest otwarta. O tym czy faktycznie dalsza deprecjacja złotego będzie mieć miejsce, zdecydują doniesienia z Japonii. To w tej chwili jedyny czynnik mający wpływ na sytuację na globalnych rynkach akcji. Inne tracą na znaczeniu. Również wyniki dzisiejszego posiedzenia Rezerwy Federalnej, które jeszcze w poniedziałek mogło uchodzić za główne wydarzenie dnia.
O godzinie 14:00 Główny Urząd Statystyczny opublikuje lutowe dane o inflacji. Rynek prognozuje, że z uwagi na wzrost cen żywności, inflacja przyspieszy do 3,9% R/R z 3,8% w styczniu. Oczekiwania te są zbieżne z naszymi szacunkami. Zakładamy, że w kolejnych miesiącach inflacja będzie dalej rosła, przekraczając w marcu poziom 4% i wyznaczając swój szczyt w maju na poziomie 4,4% R/R. Później wróci poniżej 4%. Utrzymujące się wysokie ceny ropy, trendy na rynku żywności, słabnący złoty oraz oczekiwany w związku z tragedią w Japonii skok cen elektroniki, utwierdza nas w przekonaniu co do słuszność przedstawionej ścieżki zmiany cen.
Publikowane dziś dane o inflacji, nawet gdyby okazała się ona istotnie wyższa od prognoz, nie będą miały dużego wpływu na notowania złotego. Nie tylko dlatego, że uwaga inwestorów koncentruje się obecnie wyłącznie na Japonii. Również dlatego, że w sytuacji zagrożenia dla wzrostu gospodarczego, jakie niosą wysokie ceny ropy i sytuacja w Japonii, presja na wzrost stóp procentowych istotnie nie wzrośnie.
Marcin R. Kiepas