Nowe technologie wypierają gotówkę

Gotówka nadal rządzi, ale jej korona straciła już swój blask - zwracają uwagę eksperci. Nowe technologie wypierają monety i banknoty na wszystkich rynkach: od Szwecji po Koreę Południową, od Afryki po Indie.

Rządy i instytucje na całym świecie napędzają wprowadzanie elektronicznych alternatyw dla gotówki. Koszty dla gospodarki narodowej związane z jej drukowaniem i dystrybucją są bowiem wysokie - Mastercard szacuje je nawet na 1,5 proc. PKB. Sprzedawcy detaliczni i banki, każdego roku wydają miliardy na przetwarzanie transakcji gotówkowych i utrzymanie infrastruktury do ich obsługi. A płatności elektroniczne to nie tylko tańsza alternatywa dla monet i banknotów, ale też szansa dla handlowców i konsumentów na wyeliminowa-nie ryzyka związanego z bezpieczeństwem przechowywania gotówki. Technologie elektroniczne sprawiają, że płatności są przejrzyste, łatwo weryfikowalne i identyfikowalne, co przynosi wyraźne korzyści zarówno dla finansów osobistych, jak i krajowych. Ponadto dane generowane przez płatności elektroniczne stanowią potencjalną kopalnię złota dla sprzedawców poszukujących nowych sposobów kontaktu z konsumentami.

Reklama

- Tempo przechodzenia na system bezgotówkowy jest różne w poszczególnych krajach. W niektórych z nich, takich jak Szwecja, Belgia czy Korea Południowa, rewolucja bezgotówkowa zachodzi bardzo szybko. Na innych rynkach zmiany mogą być wolniejsze z powodów kulturowych, społecznych i ekonomicznych. Nie-mniej jednak tendencja jest wyraźna: niezależnie od kultury płatniczej gotówka stanowi coraz mniejszy odsetek transakcji. Według szwedzkiego banku centralnego Riksbank do 2020 roku transakcje gotówkowe będą stanowić zaledwie 0,5 proc. wartości wszystkich płatności dokonanych w Szwecji - wyjaśnia Michał Czerski, Dyrektor Sprzedaży Worldline w Polsce.

W Polsce liczba transakcji bezgotówkowych dokonywanych kartami płatniczymi w pierwszym kwartale tego roku wyniosła 88,7 proc. wszystkich operacji za pomocą kart, jak podaje NBP, natomiast transakcje gotówkowe, jak wypłaty w bankomacie, banku czy sklepie ("cash back") to niewiele ponad 11 proc. transakcji z udziałem kart płatniczych. Trzeba jednak zaznaczyć, że wartość transakcji gotówkowych dokonywanych kartami nadal jest wyższa (54,5 proc. wartości wszystkich operacji) niż bezgotówkowych (45,5 proc.), a średnia wartość jednej transak-cji gotówkowej wynosi 601 zł, podczas gdy w operacjach bezgotówkowych - 64 zł.

Na rozwój społeczeństwa bezgotówkowego w Polsce mają wpływ również szybko rozwijające się nowe spo-soby płatności, jak Blik, który w pierwszej połowie tego roku zarejestrował prawie 90 mln transakcji płatniczych, czyli tyle, co przez cały zeszły rok. A drugi kwartał 2019 był pod tym względem rekordowy - liczba operacji wyniosła 43 mln, z czego widać wyraźnie wzrost liczby przelewów wykonywanych na numer telefonu oraz płatności w tradycyjnych punktach handlowych i bankomatach. Choć nadal zdecydowana większość transakcji (bo aż 70 proc.) jest realizowana w środowisku e-commerce.

Karty kredytowe i debetowe były ogniwem łączącym świat fizyczny i cyfrowy, umożliwiając nową erę w historii usług płatniczych. Ale i one stoją obecnie w obliczu niepewnej przyszłości. Konsumenci coraz częściej korzystają z nowych form płatności i usług, przez co istnieje duże ryzyko, że karty utracą dominację pod względem udziału w rynku. Korzystanie ze smartfonów i mediów społecznościowych sprzyja przechodzeniu na płatności bez kart, zarówno na rynkach rozwijających się, jak i rozwiniętych.

Dzisiejsze nowe technologie integrują procesy płatności z łańcuchem wartości dodanych, a najważniejszym celem dla klienta nie jest samo płacenie, ale dokonanie zakupu. Cała procedura płatności jest zdigitalizowana i maksymalnie uproszczona, co zwiększa wygodę klienta i sprawia, że sprzedawcy są bardziej skłonni do zwiększania sprzedaży. W wyniku tej rewolucji postrzeganie procesu płatności przez klienta zmienia się na zawsze. Sprzedawcy handlują tym, czego konsumenci aktualnie potrzebują, w dogodnym dla nich czasie i w najbardziej bezproblemowy sposób. Jednym z takich modeli może być doświadczenie zamawiania podróży Uberem, gdzie transakcja płatnicza jest niewidoczna i uwalnia konsumenta od obaw o opłaty i napiwki.

Wiele technologii inicjowania płatności już teraz mocno się wyróżnia, w tym urządzenia do płatności zbliżeniowych noszone na ciele, takie jak zegarki czy biżuteria. Służy temu ciągły rozwój beaconów (czyli niewielkich nadajników łączących się ze smartfonami przez Bluetooth, które mogą skierować nas do sklepu czy poinformować o rabacie), danych biometrycznych i IoT. Sensory są wykorzystywane również w rozwiązaniach Grab and Go (tł. "weź i idź"), które zapewniają zupełnie nowy poziom spersonalizowanego doświadczenia, czyli dokonywanie zakupów bez korzystania z kas, gdy płatność pobierana jest bezpośrednio z konta klienta. Po wejściu do sklepu klienci są automatycznie witani, mogą sprawdzić swoje listy zakupów i łatwo znaleźć znajdujące się na nich produkty, w międzyczasie otrzymują spersonalizowane oferty promocyjne - a wszystko to bez konieczności korzystania z pomocy kasjerów. Jeśli chodzi o koszty takiego rozwiązania, to jest ono korzystne dla sprzedawców detalicznych, którzy mogą wykorzystać powierzchnię zajmowaną wcześniej przez kasy i rozbudować asortyment sklepu, a pracownikom pracującym wcześniej na kasie powierzyć inne zadania.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »