Branża funeralna: Wzrost cen energii może podnieść ceny usług pogrzebowych

Jak poinformował prezes Polskiej Izby Branży Pogrzebowej Robert Czyżak, rosnące ceny energii mogą znacząco wpłynąć na koszty usług pogrzebowych w Polsce. Branża domaga się włączenia jej do grona podmiotów korzystających z regulowanych cen energii.

 Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze


Wzrost cen energii może doprowadzić do wzrostu cen usług pogrzebowych

"Branża pogrzebowa coraz bardziej obawia się realnego kryzysu energetycznego. Sytuacja cenowa na rynkach gazu i energii elektrycznej nie napawa optymizmem. Może doprowadzić do drastycznych wzrostów cen usług świadczonych przez nasza branżę" - ostrzegł prezes Polskiej Izby Branży Pogrzebowej Robert Czyżak, cytowany w poniedziałkowym komunikacie Izby.

"Aby tego uniknąć, zwracamy się do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE) o dopisanie sektora funeralnego do tzw. koszyka regulowanego. Pozwoliłoby to nam na dalsze funkcjonowanie bez podnoszenia cen naszych usług" - zaapelowała Polska Izba Branży Pogrzebowej.

Reklama

Podkreślono, że przez ostatnie pół roku koszty funkcjonowania firm zajmujących się pochówkiem, w tym m.in. przechowywaniem zwłok i ich przygotowaniem do pogrzebu, a także kremacją, wzrosły średnio o około 30-40 proc. Kolejnego wzrostu kosztów, zwłaszcza gazu i energii elektrycznej, branża funeralna oczekuje w okresie jesienno-zimowym - wskazano.

Przypomniano, że Federacja Przedsiębiorców Polskich, do której należy Polska Izba Branży Pogrzebowej, wielokrotnie występowała do rządu z propozycjami, które mogłyby uchronić branżę funeralną przed drastycznymi podwyżkami cen, włącznie z uwzględnieniem i dopisaniem sektora usług pogrzebowych do koszyka regulowanego przez prezesa URE.

"Pozwoliłoby to nam na dalsze funkcjonowanie bez podnoszenia cen naszych usług" - uważa Robert Czyżak.

Ważny koszyk usług regulowanych przez URE

Czyżak przyznał, że dziś ciężko wyobrazić sobie sytuację, w której firmy pogrzebowe zmuszone zostaną do zaprzestania przechowywania ciał osób zmarłych w chłodniach zasilanych energią elektryczną. Z uwagi na coraz wyższe koszty ich utrzymania, groźba taka staje się jednak realna - dodał.

"Biorąc pod uwagę skokowe wzrosty cen energii, z jakimi borykamy się od kilku miesięcy, nasze fundusze na prowadzenie przedsiębiorstw mogą się wkrótce wyczerpać" - przewiduje prezes PIBP. "Boimy się sytuacji, w której pomimo zasiłku pogrzebowego (niewaloryzowanego od wielu lat, a dziś wynoszącego - tyle, co dawniej - czyli zaledwie 4 tys. zł), rodziny osób zmarłych nie będą w stanie pokryć rosnących kosztów pochówku" - stwierdził Czyżak.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »