Takiej inflacji spodziewa się NBP. A co ze wzrostem gospodarczym?

Narodowy Bank Polski opublikował najnowszą, marcową projekcję inflacji i wzrostu PKB w Polsce, obejmującą horyzont do 2026 r. Na ten dokument czekali zarówno członkowie Rady Polityki Pieniężnej, którzy będą posiłkować się zawartymi w nim prognozami przy podejmowaniu decyzji o poziomie stóp procentowych - a także ekonomiści. NBP odkrył karty, ale wyjątkowo wyodrębnił w prognozie dwa scenariusze - taki, w którym rząd Donalda Tuska przedłuża działania osłonowe ("zerowy" VAT na żywność i zamrożone ceny energii) i taki, w którym działania te zarzuca.

W scenariuszu, w którym działania osłonowe dla społeczeństwa zostają przedłużone, centralna ścieżka projekcji NBP zakłada, że inflacja CPI w 2024 r. znajdzie się na poziomie 3,0 proc., w 2025 r. wyniesie 3,4 proc., a w 2026 r. obniży się do 2,9 proc. 

Oznacza to, że do 2026 r. średnioroczna inflacja nie znajdzie się punktowo w celu NBP, który wynosi 2,5 proc. - natomiast zawrze się w górnej części tzw. przedziale odchyleń od celu (+/- 1 pkt proc., czyli zakres od 1,5 proc. do 3,5 proc.).

Reklama

Inflacja bazowa ma według NBP wynieść w 2024 r. 4,7 proc., w 2025 r. 4,5 proc., a w 2026 r. 4,1 proc.

W poprzedniej rundzie prognostycznej - w listopadzie - Narodowy Bank Polski prognozował wskaźnik CPI w 2024 r. na poziomie 4,6 proc. i 3,7 proc. średnio w 2025 r.

Skąd rewizja prognozy inflacji w dół? NBP wyjaśnia

NBP wytłumaczył, że czynnikiem obniżającym ścieżkę inflacji CPI w 2024 r. względem projekcji listopadowej jest uwzględnienie uchwalonego przez Sejm na początku grudnia ub.r. ustawowego przedłużenia zamrożenia cen energii elektrycznej i gazu ziemnego dla gospodarstw domowych oraz utrzymania mechanizmu ograniczenia wysokości wzrostu cen energii cieplnej dla uprawnionych odbiorców.

"Przyjęte w scenariuszu centralnym projekcji założenie o przedłużeniu powyższych działań osłonowych do końca horyzontu projekcji przyczynia się do przesunięcia w dół inflacji również w 2025 r. Dynamikę cen konsumenta ogranicza również osłabienie presji kosztowej następujące w ślad za ustępowaniem wpływu szoków podażowych na ceny surowców energetycznych oraz umocnienie złotego w IV kw. 2023 r., obniżające ceny towarów importowanych. W dalszym horyzoncie projekcji wpływ tego czynnika będzie jednak stopniowo wygasał" - napisano.

Bez przedłużenia działań osłonowych inflacja, według marcowej projekcji, wyniesie 5,7 proc. w br., 3,5 proc. w roku 2025 i 2,7 proc. w 2026 r.

Takiego wzrostu gospodarczego spodziewa się NBP

Centralna ścieżka PKB - w scenariuszu przedłużenia działań osłonowych - zakłada wzrost w 2024 r. na poziomie 3,5 proc., w 2025 r. na poziomie 4,2 proc., a w 2026 r. na poziomie 3,3 proc. (w listopadzie analitycy NBP zakładali wzrost PKB odpowiednio na poziomie 2,9 proc. w 2024 r. i 3,5 proc. w 2025 r.).

"Na podwyższenie prognozy PKB w latach 2024- 2025 wpływają wprowadzone po zamknięciu poprzedniej rundy prognostycznej zmiany legislacyjne. Większa niż zakładano w projekcji listopadowej skala podwyżek wynagrodzeń dla pracowników sfery budżetowej, podwyższająca nominalne spożycie publiczne, prawdopodobnie przełoży się w części na wyższy poziom tej kategorii w ujęciu realnym. Pośrednio, poprzez wzrost dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych, podwyżki te wpłyną również dodatnio na dynamikę spożycia prywatnego" - napisano w raporcie.

Spożycie prywatne, czyli konsumpcja gospodarstw domowych, to ważna składowa wzrostu gospodarczego.

"Konsumpcję gospodarstw domowych wspierać będą także zwiększone transfery społeczne: nowe świadczenie 'Aktywny rodzic' (czyli tzw. babciowe - red.) i dodatek osłonowy z tytułu wzrostu cen energii. W tym samym kierunku, poprzez zwiększenie siły nabywczej konsumentów, będzie oddziaływać założone utrzymanie zamrożenia cen energii elektrycznej i gazu ziemnego w całym horyzoncie projekcji" - dodano.

Autorzy raportu wskazują, że do rewizji ścieżki PKB w górę przyczynia się również szybsze od założeń projekcji listopadowej wygasanie presji kosztowej będącej skutkiem szoków podażowych z ostatnich lat.

W 2025 r. na dynamikę nakładów brutto na środki trwałe - czyli na dynamikę inwestycji - będzie oddziaływać dodatnio także wyższa niż w poprzedniej rundzie projekcyjnej wartość transferów unijnych. "Jest ona wynikiem zakładanego przesunięcia niewykorzystanych w 2023 r. bezzwrotnych środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy na lata 2025-2026 oraz uwzględnienia w projekcji marcowej nowego funduszu REPowerEU" - zaznaczono w raporcie.

Składową, która będzie w mniejszym stopniu kontrybuowała do wzrostu PKB, ma być natomiast eksport. "Oczekuje się, że w latach 2024-2025 wkład eksportu netto do wzrostu PKB będzie niższy niż przewidywano w projekcji listopadowej, ograniczając skalę poprawy aktywności gospodarczej w Polsce. Jest to wynikiem korzystniejszego kształtowania się popytu krajowego w tym okresie przy nieco słabszej prognozowanej koniunkturze za granicą i aprecjacji kursu złotego w IV kw. 2023 r." - napisali autorzy raportu.

W scenariuszu bez przedłużenia działań osłonowych, prognoza zakłada, że wzrost PKB Polski wyniesie 3,2 proc. w br., 3,6 proc. w roku 2025 i 3,2 proc. w 2026 r.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: NBP | inflacja | PKB | projekcja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »